Wall Street poszła w górę, a więc dolar nieco stracił
Po tym, jak wczoraj amerykańska giełda nie spadła, mimo słabszych danych nt. dynamiki zamówień na dobra trwałego użytku w kwietniu, nastroje poprawiły się też na rynku surowców.
26.05.2011 | aktual.: 26.05.2011 10:07
W ślad za tym stracił dolar, a zyskały przecenione ostatnio euro, funt, czy też comm’dollsy. W tym ostatnim przypadku dolarowi nowozelandzkiemu w większym stopniu pomogły spekulacje o tym, iż chinski fundusz rządowy (CIC) planuje zainwestować ponad 6 mld NZD w tamtejsze aktywa w ramach dywersyfikacji swojego portfela. Zresztą Chińczycy pomogli też euro. Dziennik Financial Times zacytował dzisiaj słowa szefa EFSF (Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej). Klaus Regling przyznał, iż Chińczycy zgłaszali zainteresowanie zakupem obligacji, które mają zostać w połowie czerwca wyemitowane przez EFSF w celu sfinansowania ratunkowej pożyczki dla Portugalii.
Tyle, że jeżeli wgłębimy się w szczegóły, to posunięcie Chińczyków jest dość sprytne – obligacje emitowane przez EFSF są zabezpieczone ratingiem AAA i tym samym są znacznie bardziej bezpieczne od papierów sprzedawanych przez Lizbonę (chociaż mniej rentowne). Tym samym warto zachować umiar przy nadmiernym emocjonowaniu się takimi informacjami. Niemniej w krótkim okresie preteksty wystarczą… A, zatem warto też przytoczyć wypowiedź niemieckiego ministra finansów dla dziennika Handelsblatt. Wolfgang Schaeuble straszył katastrofalnymi skutkami potencjalnej restrukturyzacji greckiego długu, twierdząc, iż Ateny potrzebują teraz więcej czasu.
Wcześniej Berlin i Paryż porozumiały się, co do tego, że wydłużenie Grekom terminu spłaty zadłużenia, powinno być rozważone, jako jedna z możliwości. Jeżeli chcielibyśmy jednak nadinterpretować słowa Schaueblego, to można przyjąć, że jesteśmy bliżej, niż dalej do przyznania dodatkowej pożyczki Grekom. Oczywiście, jak ci zdeklarują wolę do kolejnych reform (co już zrobili) i uspokoją własną opozycję i związki zawodowe (co jest jeszcze przed nimi).
Nieco lepsze nastroje na świecie pomogły też złotemu, który zdołał odrobić część strat. Niemniej do trwalszej poprawy konieczna będzie wizja dłuższej stabilizacji na rynkach światowych, a tego jeszcze nie można przesądzać. Dzisiaj rano p.o. prezesa Głównego Urzędu Statystycznego przyznał, że inflacja w maju może się ustabilizować w ujęciu r/r, a w miesiącach wakacyjnych może się obniżyć. To potwierdzałoby wcześniejsze słowa szefa NBP, który oczekiwał szczytu wskaźnika CPI w maju. Nie przesądza to jednak o tym, że RPP mogłaby w najbliższych miesiącach opóźnić podwyżki stóp procentowych. Dzisiaj kluczowe będą dane z USA nt. dynamiki PKB w I kwartale, a także cotygodniowe dane nt. bezrobocia – więcej o ich wpływie na rynek piszę w subiektywnym komentarzu.
EUR/PLN: Rynek przetestował wczoraj kluczowe okolice oporu 3,97-3,9720, ale nie zdołał ich naruszyć. To sprowokowało dzisiaj do powrotu w okolice 3,95. Lepsze nastroje na rynkach światowych może wykorzystać też bank BGK sprzedając dzisiaj większe ilości waluty na rynku, co mogłoby sprowadzić notowania nawet do 3,94.
USD/PLN: Wczoraj rynek nie zdołał sforsować oporu w rejonie 2,83 i powstała krótkoterminowa formacja podwójnego szczytu, co przełożyło się dzisiaj na spadek poniżej 2,80 (przy wydatnym wsparciu ze strony rosnącego EUR/USD). Rynek ma szanse zejść dzisiaj w okolice 2,77-2,78, a nawet kierować się w stronę 2,75-2,76, jeżeli EUR/USD testowałby rejon 1,43.
EUR/USD: Popyt na euro prowokuje dynamiczną korektę, która może być krótka. Jej celem mogą stać się nawet okolice 1,43, jeżeli dzisiejsze dane z USA były dobre i tym samym „przedłużyłyby” lepsze nastroje na rynkach. Spadek poniżej 1,4140 neguje wcześniejsze wskazania i daje sygnał do powrotu do zniżek.
GBP/USD: Funt kontynuował wczoraj dynamiczne odbicie, a dzisiaj naruszył barierę 1,63 USD. To dobry sygnał, chociaż przestrzeń do dalszego ruchu może być ograniczona. Mocny opór to 1,6350-1,6400. Sygnałem powrotu do zniżek będzie spadek poniżej 1,6250.
Sporządził: Marek Rogalski – analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
_ Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl. _