Wall Street w górę, S&P 500 i Dow na historycznych szczytach
Giełdy w USA zakończyły sesję wzrostami, a S&P 500 i Dow ustanowiły nowe historyczne szczyty, ale nastroje wśród inwestorów niepewne co wiąże się z przyszłością polityki monetarnej Fed. Sygnałem do zakupu akcji stały się wyniki sprzedaży sieci handlowej Macy's.
13.11.2013 | aktual.: 14.11.2013 06:35
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 70,96 pkt. (0,45 proc.) do 15.821,63 pkt.
S&P 500 zyskał 14,31 pkt. (0,81 proc.) i wyniósł 1.782,00 pkt.
Nasdaq Composite wzrósł o 45,65 pkt. (1,16 proc.) do 3.965,58 pkt.
- "Wyniki Macy's pociągnęły rynki w górę. Dają one nadzieję na udany sezon przedświątecznych zakupów, który dopiero co się zaczął - powiedział Chris Gaffney, starszy strateg rynkowy z EverBank.
- Do tej pory oczekiwania co do sezonu świątecznych zakupów były bardzo niskie, być może teraz nieco wzrosną. Sentyment do rynków akcji pozostaje sprzyjający, a rynek oczekuje poprawy w gospodarce, co pociągnie za sobą poprawę przychodów i zysków spółek - dodał Tim Ghriskey, zarządzający Solaris Asset Management.
W opinii analityków, wyniki Macy's, w połączeniu z zeszłotygodniowymi solidnymi przychodami pokazanymi przez sieć odzieżową Gap i J.C.Penney, pomogą też notowaniom innych spółek z branży detalicznej.
Po publikacji raportu o sprzedaży akcje Macy's podrożały około 10 proc.
Indeks S&P 500 wzrośnie w 2014 roku do poziomu 1.925 pkt. Do kontynuacji scenariusza wzrostowego na Wall Street nie wystarczy jednak już tylko zmniejszenie premii za ryzyko, a konieczny będzie wyraźny wzrost zysków spółek - oceniają analitycy Nomury.
- Stopniowy spadek poziomu ryzyka systemowego (oraz poziomu awersji do ryzyka inwestorów) od połowy 2012 r. umożliwił inwestorom zrealizowanie wysokich zysków dzięki ekspansji wskaźnika C/Z. Wydaje się jednak, że większość procesu ekspansji wskaźników wycen dobiegła już końca - napisali analitycy Nomury w raporcie.
- Jeśli ceny akcji mają dalej rosnąć, zwyżki muszą być raczej uzasadnione przez rosnące zyski spółek niż tylko poprzez zmniejszenie ryzyka systemowego - dodali.
Przewodniczący oddziału Fed z Atlanty Dennis Lockhart ocenił, że lepsze od oczekiwań dane z rynku pracy w USA nie zmieniają fundamentalnie wiele w kwestii przyszłości programu luzowania ilościowego. Szef oddziału Fed z Minneapolis Narayana Kocherlakota uważa, że przy niskiej inflacji w USA obecnie "nie ma powodu, aby się obawiać" programu skupu aktywów.
Rezerwa Federalna rozpocznie wygaszanie luzowania ilościowego w marcu 2014 r. Fed zmniejszy skalę skupu o 15 mld USD miesięcznie, z 85 mld USD do 70 mld USD miesięcznie - wynika z ankiety agencji Bloomberg.
Amerykański indeks wniosków o kredyt hipoteczny zniżkował w tygodniu zakończonym 8 listopada o 1,8 proc., po uwzględnieniu czynników sezonowych. Tydzień wcześniej wskaźnik spadł o 2,8 proc., po korekcie, gdy tymczasem wstępnie szacowano spadek aż na 7,0 proc. Rdr spadek indeksu wyniósł w ubiegłym tygodniu 47,2 proc.