Waloryzacja emerytur w 2018 r. Minister ujawnia, ile będzie kosztowała
- Kolejna waloryzacja emerytur i rent nastąpi w oparciu o wskaźnik 2,4 proc. Skutki dla budżetu to ponad 4,8 mld zł - powiedziała w czwartek szefowa Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Elżbieta Rafalska.
- I to jest znaczący wzrost, bo pożegnaliśmy przecież deflację, która powodowała, że ta waloryzacja była - powiedzmy uczciwiej - śmiesznie niska, że nie do zaakceptowania przez emerytów - oceniła.
- My już na etapie kampanii wyborczej mówiliśmy, że naszą troską pozostaje sytuacja emerytów i rencistów. Emerytów tych, którzy pobierają te najniższe świadczenia. One są ciągle bardzo niewysokie, ale jednak one od tego roku, od marca wzrosły z 882 zł do tysiąca złotych, więc odbył się tu ten jednoroczny, a jednak skok - powiedziała Rafalska w radiowej Jedynce.
Marcowa waloryzacja emerytur i rent ma wynieść w 2018 r. przynajmniej 2,4 proc. tegorocznych świadczeń - proponuje rząd w stanowisku dla Rady Dialogu Społecznego. Rząd 6 czerwca przyjął założenia do budżetu na 2018 r. W marcu 2017 r. wskaźnik wzrostu emerytur i rent wynosił 0,44 proc., przy czym rząd najniższe świadczenia zwaloryzował o 10 zł, co objęło 5,2 mln emerytów.
Wcześniej, w 2016 roku waloryzacja wyniosła 0,24 proc. Wtedy rząd dorzucił jednak rencistom jednorazowy dodatek. Z kolei w 2015 roku waloryzację procentową zastąpiła kwotowa - minimum 36 zł (dla rent i emerytur do odpowiedniego poziomu). W 2014 roku waloryzacja wyniosła 1,6 proc. Ostatnią istotną podwyżkę emeryci dostali w 2013 r. Wtedy było to 4 proc.
Ile przybędzie w portfelu?
Waloryzacja na poziomie 2,4 proc. oznacza, że ci, którzy dostają obecnie 1000 zł brutto emerytury lub renty, po zmianach mogliby liczyć na 1024 zł. Na rękę będzie to 872 zł, czyli 18,84 zł więcej niż przed podwyżką.
Zmiany mocniej odczują ci emeryci, którzy pobierają wyższe świadczenia. I tak - dostający 2 tys. zł brutto mogą liczyć na 38,68 zł więcej na rękę. Pobierający 3 tys. zł brutto zyskają w portfelu o 57,52 zł więcej. Z kolei przy 4 tys. zł brutto emeryt zyska aż 77,36 zł.
Zobacz także: waloryzacja emerytur w 2018 r. Seniorzy dostaną podwyżki
Minister przypomniała, że w tym roku, od 1 października wejdzie w życie przywracanie niższego wieku emerytalnego. - I też ten element tej reformy obarczony jest tą częścią niewiadomą do końca - bo trudno jest mieć pewne dane, ile osób zdecyduje się skorzystać z tego przywróconego wieku, a ile będzie chciało kontynuować jeszcze pracę zawodową - dodała.
Od 1 października prawo do emerytury będą mieli mężczyźni po osiągnięciu 65, a kobiety 60 lat. Osiągnięcie wieku emerytalnego nie oznacza automatycznej konieczności przejścia na emeryturę.