Waloryzacja emerytur w 2019 roku. Jeśli sprawdzą się prognozy rządu, seniorzy mogą liczyć na 66 złotych
Rząd zaktualizował swoje szacunki co do tego, ile w tym roku wyniesie inflacja i jaki będzie wzrost pensji. Skoro znane są już te dwa wskaźniki, na podstawie których wylicza się wysokość waloryzacji rent i emerytur, można pokusić się o oszacowanie podwyżek dla seniorów.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Jak szacuje wtorkowy "Dziennik Gazeta Prawna", emeryci mogą w przyszłym roku liczyć na średnio 66 zł podwyżki. Taki szacunek jest możliwy, bo rząd zaktualizował już program konwergencji i wpisał w nim, że inflacja w tym roku wyniesie 2,3 proc., a realny wzrost pensji około 3,5 proc.
Zobacz też: Najwyższe emerytury w Polsce
Waloryzacja w 2019 r. wyniosłaby więc około 3 proc. Czyli mniej więcej tyle, co w tym roku. Tegoroczny wzrost emerytur i rent, wynoszący 2,98 proc., był najwyższy od 5 lat. Świadczeniobiorcy mogli liczyć średnio na 54 zł waloryzacji, podwyżka dla osób z emeryturą minimalną wyniosła zaś 24 zł.
Jeśli szacunki "DGP" się sprawdzą, na wyższe emerytury trzeba będzie w przyszłym roku wydać o 6 mld zł więcej niż w tym roku. Fundusz Ubezpieczeń Społecznych zostanie też obciążony dodatkowymi 500 mln złotych, ktore trafią do niepełnosprwanych z tytułu zrównania renty socjalnej z najniższą rentą z tytułu niezdolności do pracy wypłacanej przez ZUS.
Rząd obiecuje więcej pieniędzy dla najuboższych
Jak wynika z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, ponad 183 tys. Polaków utrzymuje się z emerytury niższej on minimalnej. Ta obecnie wynosi 1029, 80 zł brutto, czyli na rękę to 878 zł. Mniej dostają ci, którzy nie wypracowali sobie odpowiedniego stażu i z tego powodu dostają mniej niż ustawowe minimum.
Od października 2017 r., kiedy to w życie weszła w życie ustawa PiS obniżająca wiek emerytalny, ich liczba wzrosła o 51,7 tys. osób. Prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska postuluję, by - oprócz wieku - wprowadzić także obowiązek stażowy, tzn. aby móc przejść na emeryturę trzeba wypracować sobie odpowiednią ilość lat. To jej zdaniem sposób na to, aby państwo nie wypracowało "głodowych emerytur".
Rząd ma w planach zmienić zasady waloryzacji rent i emerytur tak, aby zmniejszyć lukę między świadczeniami. Z informacji dziennika "Fakt" wynika, że na stole jest kilka scenariuszy.Pierwszy wariant to by przyszłoroczne zmiany przeprowadzić na aktualnie obowiązujących zasadach. Przy czym seniorzy z niskimi świadczeniami mieliby zagwarantowaną wysoką podwyżkę.
Inna opcja - to pomysł OPZZ- zakład wprowadzenie nowego wskaźnika, który uwzględniałby wzrost cen towarów i usług, z jakich najczęściej korzystają emeryci. Pozostali dostaliby podwyżkę np. tylko w oparciu o wzrost inflacji, czyli o 2,3 proc. zakładane na 2019 r. Wiesława Taranowska, wiceprzewodnicząca centrali związkowej tłumaczyła ostatnio, że OPZZ chce podniesienia drugiego ze wskaźników do 50 proc.
"Super Express" wyjaśniał to na przykładzie obecnych emerytur. Waloryzacja wyniosła w 2018 r. 2,98 proc. i rząd chwalił się rekordowymi podwyżkami w ciągu ostatnich lat, a mogłaby wynieść 4 proc., czyli jeszcze więcej. Ile konkretnie mogliby w ten sposób "zarobić" emeryci i renciści? Osoby otrzymujące 878,12 zł zyskałyby dodatkowe 33,48 zł. Przy emeryturze przekraczającej 1,5 tys. zł byłoby to już ok. 60 zł. Dla tych, którzy otrzymują obecnie ponad 4 tys. zł, oznaczałoby to dodatkowe ponad 160 zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.