Warszawska giełda traci po informacjach z Grecji

Po ogłoszeniu przez premiera Grecji informacji na temat referendum w sprawie dalszych oszczędności na europejskich rynkach zapanowała panika. Wczoraj warszawska GPW była zamknięta. Za to dziś sesja rozpoczęła się od wyprzedaży.

Warszawska giełda traci po informacjach z Grecji
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

02.11.2011 | aktual.: 02.11.2011 10:03

Na otwarciu WIG20 spadł o 2,14 proc. Wiele spółek rozpoczęło notowania 6 proc. poniżej poniedziałkowego zamknięcia. Jednak z każdą sekundą największe spółki nadrabiają straty. O 9:10 największe spadki notujemy na TVN -5,05 proc oraz na budowlanej spółce PBG -4,95 proc. Jedyną dużą spółką, która po porannym otwarciu zyskuje jest Telekomunikacja Polska, która wzrasta o 1,42 proc.

O 9:10 WIG20 tracił już "tylko" 1,53 proc. względem poniedziałkowego zamknięcia. - Grecki premier zafundował inwestorom kolejny horror - przyznaje w swoim komentarzu Roman Przasnyski, analityk Open Finance (czytaj więcej»).

Przed paniką uratował Polskę dzień wolny i Wszystkich Świętych. Wczoraj, gdy Europa dyskontowała ogłoszenie przez premiera Papandreu referendum, które pod znakiem zapytania stawia dalsze reformy w Grecji i przyszłość strefy euro, warszawski parkiet był zamknięty. Uchroniło to Polskę przed paniczną wyprzedażą (choć spadki na GPW są znaczne), która dotknęła wczoraj wiele europejskich parkietów.

Indeks w Atenach spadł o blisko 7 proc., francuski CAC40 o 5,38, o 5 proc. osunął się niemiecki DAX.
- Wszelkie dotychczasowe kalkulacje na temat perspektyw rynku można schować do szuflady. Niedźwiedzie w dwóch ruchach skasowały sześciosesyjne wysiłki byków. Nadzieje na zbliżenie się do lipcowych szczytów prysły niczym bańka mydlana - napisał w porannym komentarzu Roman Przasnyski.

- Groźba kolejnych zawirowań w Grecji zdecydowanie zawładnęła umysłami inwestorów, jednak nie były to jedyne kiepskie informacje, które napłynęły wczoraj na rynki. W nocy z poniedziałku na wtorek poznaliśmy odczyt chińskiego wskaźnika PMI w przemyśle. W październiku spadł do 50,4 pkt z 51,2 pkt miesiąc wcześniej. Indeks PMI w przemyśle w Wielkiej Brytanii spadł do poziomu 47,4 pkt z 50,8 pkt we wrześniu - opisuje w porannym komentarzu Eliza Dąbrowska z Noble Securities.

W Europie giełdy w górę

Jednak dzisiejsze notowania na europejskich parkietach rozpoczęły się od wzrostów. CAC40 rośnie o 1,77 proc., DAX o 1,44 proc. FTSE250 o 1,64 proc.

Nastroje na europejskich parkietach sprawiły, że spadki na warszawskich giełdzie nie były tak dramatyczne jak w wczoraj w Paryżu i w Berlinie. Pomógł także niezły odczyt indeksu PMI.
Wskaźnik PMI dla Polski w październiku 2011 roku wyniósł 51,7 pkt wobec 50,2 pkt we wrześniu - podał HSBC.

Jednak analitycy studzą optymizm.
- Zaskakująca decyzja premiera Grecji o przeprowadzeniu referendum w sprawie reform, mającym towarzyszyć drugiemu pakietowi pomocy dla tego kraju, to bardzo ryzykowne posunięcie. Znając nastawienie jego obywateli do reform, demonstrowane masowo na ulicach, wynik można przewidzieć ze sporym prawdopodobieństwem. Głosowanie przeciw reformom pogrzebie plan kontynuacji pomocy i doprowadzi do bankructwa Grecji. Jeśli tak się stanie, czeka nas powtórka scenariusza Lehman Brothers - opisuje Roman Przasnyski.

Rynki wciąż są rozchwiane. Groźba kolejnych zawirowań w Grecji zawładnęła umysłami inwestorów.
Jan Kaliński - Wirtualna Polska

referendumgpwwig20
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)