Ważny pakiet zmian rządu PiS we wtorek wchodzi w życie. Rzecznik przypomina
Inflacja galopuje w tempie, jakiego nie obserwowaliśmy od dekad. Aby choć trochę ją przystopować, rząd wprowadza czasowo obniżki podatków na niektóre produkty i surowce. We wtorek 1 lutego wchodzi w życie tak zwana tarcza antyinflacyjna 2.0. Rzecznik rządu Piotr Müller przypomniał w poniedziałek, co się zmieni.
- Państwo rezygnuje z części danin po to, aby ograniczyć działania inflacyjne - przekonuje Piotr Müller. Jak tłumaczy, w życie wejdzie m.in. obniżka VAT na paliwa z 23 do 8 proc., co - jak podkreśla - ma oznaczać oszczędność kilkudziesięciu groszy na litrze.
W ramach tarczy 2.0 rząd wprowadza także obniżkę z 5 do 0 proc. VAT na podstawowe produkty żywnościowe, obniżenie VAT-u na gaz z 8 do 0 proc., na ciepło do 5 proc. i na nawozy do zera.
Tarcza pomoże?
- Te wszystkie działania mają spowodować, że inflacja zmniejszy swoje tempo, że wzrost cen będzie zahamowany - komentuje rzecznik rządu. Jeśli jednak chodzi o ceny żywności, to pierwsze informacje z marketów pokazują, ze zmiany są dość symboliczne - i tak też prognozowali ekonomiści.
Ceny wzrosną. Ringer: „Bez tego się nie obędzie”
Piotr Müller podkreśla, że czynnikami, które generują inflację jest polityka gazowa Rosji i polityka klimatyczna UE, która powoduje, że wzrosła cena prądu. - Przyczyny są w głównej mierze zewnętrzne, ale musimy działać wewnątrz kraju - dodaje.
Jak mówi, polski rząd podejmuje też działania na rzecz "zmiany sposobu naliczania opłat za emisję CO2" i skierował wnioski o reformę systemu, w którym "część międzynarodowych elit finansowych próbuje zarobić na spekulacji uprawnieniami do emisji, a końcowy efekt tych spekulacji przekłada się na ceny energii".
Dlatego rząd wnioskuje o zmianę w tym systemie i dalej te kwestie będziemy podnosić na forum europejskim i zachęcamy inne kraje aby je poparły - oświadczył Müller.
Inflacja w Polsce szaleje
Tymczasem inflacja w Polsce galopuje. Przypomnijmy, według Głównego Urzędu Statystycznego w grudniu ceny wzrosły o 8,6 proc. Sporny jest wpływ tarcz na dalszy wzrost inflacji w naszym kraju. Ludwik Kotecki, były główny ekonomista Ministerstwa Finansów, a obecnie świeżo upieczony członek Rady Polityki Pieniężnej, oceniał w niedawnym wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej", że już w styczniu inflacja może być dwucyfrowa, a zatem wynosić co najmniej 10 proc.
Jak tłumaczył, rządowe "tarcze" mają wpływ na lekkie przyhamowanie wzrostu cen, jednak nawet mimo nich ryzyko dwucyfrowej inflacji w styczniu jest wysokie. Nawet minister finansów Tadeusz Kościński nie wyklucza, że tempo wzrostu cen może w styczniu przekroczyć 10 proc.
- Rządowa tarcza antyinflacyjna spowoduje obniżenie inflacji przejściowo nawet o 3,4 pkt. proc., a w ujęciu średniorocznym inflacja w tym roku powinna być niższa o około 1,2 pkt. proc. - prognozuje wiceprezes NBP Marta Kightley.