We wtorek słabsze notowania złotego

We wtorek złoty nieco osłabł, do czego przyczyniły się krytyczne słowa szefa NBP wobec pomysłów PiS zakładających większą rolę banku centralnego we wspieraniu gospodarki - ocenił główny analityk walutowy Banku Ochrony Środowiska Marek Rogalski.

27.10.2015 18:15

Ok. godz. 18.00 za euro trzeba było zapłacić 4,28, za dolara 3,88 zł, a za franka szwajcarskiego 3,93.

Rogalski wskazał także, że na osłabienie złotego wpłynął raport agencji ratingowej Moody's zwracający uwagę na większe ryzyko polityczne w związku ze zwycięstwem PiS w wyborach parlamentarnych, co w - jego zdaniem - w skrajnym scenariuszu mogłoby zaciążyć na ratingu Polski.

"Warto jednak zwrócić uwagę, że wtorek był gorszym dniem dla wielu walut rynków wschodzących, w dół poszły też główne światowe indeksy giełdowe. Gorszy sentyment to pośrednio efekt (...)obaw związanych z globalną gospodarką, na co wpływ miały spekulacje, że chińskie władze nie będą za wszelką cenę bronić wzrostu PKB wokół poziomu 7 proc." - wskazał Rogalski.

Według analityka domu maklerskiego mBanku Szymona Zajkowskiego złoty wciąż pozostaje w "niełasce" po niedzielnych wynikach wyborów parlamentarnych, w których PiS uzyskało samodzielną większość.

"We wtorek kurs EUR/PLN wzrósł pod maksimum z ubiegłego tygodnia na 4,29, jednak ostatecznie powrócił w okolice 4,28, czyli do poziomu jedynie pół grosza wyższego od notowanego wczorajszego popołudnia. Rósł również kurs USD/PLN, ponownie osiągając 3,88" - wskazał Zajkowski.

Jego zdaniem po wyborach parlamentarnych raczej mało kto chce grać na umocnienie polskiej waluty.

"Oczywiście wszystkie przedwyborcze propozycje nie zostaną zrealizowane od razu (o ile w ogóle), jednak wiszące ryzyko wprowadzenia reform mogących osłabić wzrost gospodarczy i pogorszyć finanse publiczne, w najbliższych dniach powinno przekładać się na dalsze osłabienie polskiej waluty" - ocenił analityk.

Wskazał, że w najbliższych dniach z powodu czynników krajowych, złoty powinien pozostać pod presją na osłabienie, jednak coraz większego znaczenia z powrotem powinny nabierać czynniki zewnętrzne.

"W środę Rezerwa Federalna podejmie decyzję ws. stóp procentowych, a w czwartek poznamy dane o inflacji z Niemiec, bardzo ważne w kontekście polityki Europejskiego Centralnego Banku(ECB). "Jeżeli Fed, pozostawi otwartą furtkę do podwyżki stóp na grudniowym posiedzeniu, dolar powinien dalej zyskiwać, a kurs USD/PLN rosnąć powyżej 3,90" - dodał Zajkowski.

Zaznaczył, że jeżeli dane o inflacji z Niemiec rozczarują, wzrośnie presja na ECB by zwiększył program luzowania, co może przyczynić się do krótkoterminowego odreagowania słabości złotego wobec euro. "Spadek EUR/PLN poniżej przedwyborczych poziomów na 4,25 wydaje się jednak mało prawdopodobny" - ocenił.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)