WGPW znowu pozostaje w tyle
Podczas wtorkowej sesji było niewiele ważnych publikacji makro. Tak naprawdę liczyło się przede wszystkim wieczorne głosowanie w greckim parlamencie nad wotum zaufania dla tamtejszego przemeblowanego rządu, którego brak mógłby skutkować nieuchwaleniem koniecznych oszczędności w budżecie państwa, a co za tym idzie możliwością obcięcia pomocy ze strony UE i bankructwem.
22.06.2011 09:14
W rezultacie przez cały dzień trwało osobliwe obstawianie przez inwestorów czy wspomniane głosowanie będzie pomyślne dla nowego rządu, czy też nie. Patrząc na wyniki parkietów najpierw azjatyckich, a potem europejskich, które mocno odreagowywały poniedziałkowe spadki, można stwierdzić, że czarny scenariusz dla Grecji i strefy euro jest wg graczy aktualnie mało prawdopodobny. Na WGPW początek sesji był optymistyczny – WIG20 zyskiwał ok. 0,7%. Po kilkudziesięciu minutach wahania przy tych poziomach indeks ruszył w kierunku odwrotnym do tendencji globalnych. Spadki zatrzymały się dopiero w okolicach południa, gdy na liczniku zobaczyliśmy już kolor czerwony. Pogorszenie nastrojów na warszawskim parkiecie zbiegło się w czasie ze słabą publikacją z Niemiec, czyli odczyt wskaźnika nastrojów wśród niemieckich analityków i inwestorów instytucjonalnych wg instytutu ZEW, który pokazał -9 pkt, podczas gdy oczekiwano -1,7 pkt. Inne rynki nie zareagowały, dla słabszej w tym tygodniu WGPW słabsze dane od zachodniego
sąsiada mogły być pretekstem do sprzedaży. Lekkiej poprawy sytuacji na rodzimym parkiecie doczekaliśmy się dopiero po mocno wzrostowym starcie sesji w USA. WIG20 zamknął się ostatecznie zyskując zaledwie 0,3% (2837 pkt) podczas gdy na najważniejszych parkietach Starego Kontynentu zobaczyliśmy wzrosty niemal dwuprocentowe.
Wtorkowa sesja wpisała się w obraz poprzednich notowań. Indeks WIG zanotował 0,13% spadek przy jednostronnym obrocie sięgającym po sesji 970 mln zł. Na wykresie dziennym wyznaczona została niewielka czarna świeca, umiejscowiona w środku poniedziałkowych notowań. Swoim dolnym cieniem zbliżyła się do wsparcia przebiegającego na linii 48 500 pkt, ale do faktycznego testu nie doszło. W ujęciu wskaźnikowym sytuacja wydaje się niezmieniona. Wszystkie oscylatory ustabilizowały się na swoich średnich poziomach, chociaż warto zwrócić uwagę na fakt osiągnięcia przez RSI poziomu 43 pkt, zaledwie 3 pkt powyżej wsparcia. Próżno także doszukiwać się istotnej zmiany nastawienia na wskaźniku siły trendu, który nadal podkreśla ruch boczny. Na dzisiejszej sesji niedźwiedzie będą prawdopodobnie nadal brnęły w kierunku ostatnich dołków z maja, ale w tym obszarze będą musiały zmierzyć się z większą aktywnością kupujących. Popyt z kolei nie ma już czasu na odwlekanie kontrataku, gdyż zejście poniżej 48 155 pkt otworzy drogę do
głębszej przeceny.