Wiele osób sądzi, że w Sylwestra można pić alkohol na ulicy. Są w błędzie, ale niewielkim
W Polsce obowiązuje specyficzna prohibicja – spożywanie alkoholu w miejscach publicznych jest zabronione. Jedni ten zakaz popierają, inni krytykują. Pewne jest jedno: w sylwestrową noc ustawa nie przestaje obowiązywać i zakaz nie znika.
31.12.2018 | aktual.: 31.12.2018 10:35
Za picie alkoholu na ulicy można dostać mandat. Ale policjanci i strażnicy miejscy to też ludzie i nie zawsze za to ukarzą.
- Wie pan, są różne dzielnice. Na jednym osiedlu mówią nam "dzień dobry" i pozdrawiają, na drugim dzieciaki strzelają do nas z wiatrówki. Nie żartuję, takie sytuacje strażnikom też się zdarzają - mówi nam warszawski strażnik miejski z 20-letnim stażem.
To weteran, który niejedno w życiu widział. Zapewnia, że to, czy ktoś dostanie mandat, zależy w dużej mierze od niego.
- Picie alkoholu na ławce w parku jest nielegalne– taki fakt. Ale jest różnica, czy to dresiarze piją wódkę z gwinta i przy tym klną i hałasują, czy dwóch studentów pije piwo i są spokojni. A może też być tak, że na widok strażnika ci pierwsi przeproszą, posprzątają i pójdą do domu, a ci drudzy zaczną go wyzywać. To kogo ukarzemy, a kogo pouczymy? - pyta retorycznie.
Jak to działa w Sylwestra?
Tak samo, ale z większą wyrozumiałością.
- Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi w Sylwestra działa tak samo, jak w każdy inny dzień. Nie zostaje ona zawieszona, ale możemy liczyć na pewnego rodzaju wyrozumiałość strażników miejskich - mówi nam Sławomir Smyk, rzecznik warszawskiej Straży Miejskiej.
Tłumaczy, że jeśli strażnik miejski zobaczy, że ktoś pije alkohol, musi zareagować. Jest to jego obowiązkiem.
- Natomiast decyzja o tym, jakie sankcje wyciągnąć wobec osoby, która spożywa alkohol w miejscu publicznym, przy klatce schodowej, w parku czy na podwórku, należy do strażnika i my nie możemy w to ingerować. Oczywiście może on wykazać się większą lub mniejszą tolerancją, niemniej jednak samo spożywanie alkoholu w miejscach publicznych jest zabronione - precyzuje.
Awantury - nie, radość i zabawa - tak
Podjęcie interwencji wobec osoby, która spożywa szampana w noc sylwestrową na podwórku przed blokiem, nie musi się skończyć źle.
- Z pewnością w noc sylwestrową strażnicy będą bardziej wyrozumiali dla tego typu wykroczeń, ale interwencję muszą podjąć. Kulturalnie bawiące się osoby, które nie przeszkadzają innym, nie zakłócają porządku czy ciszy nocnej, mogą być potraktowane tolerancyjnie, szczególnie podczas tej tradycyjnej zabawy - mówi nam Smyk.
A co z miejskimi imprezami?
Większość zabaw sylwestrowych organizowanych przez samorządy to imprezy masowe. A żaden poważny organizator nie pozwoli wnieść na takowe własnego alkoholu. W Warszawie na Placu Bankowym odbędzie się miejska impreza organizowana razem z TVN-em. Nie wniesiemy na nią napojów alkoholowych, środków pirotechnicznych oraz ostrych narzędzi – jest to zabronione w regulaminie.
Identycznie będzie podczas Sylwestra z Polsatem organizowanego na Stadionie Śląskim oraz na innych podobnych imprezach. Jeśli więc koniecznie musimy napić się w Sylwestra na ulicy, to najmniejsze ryzyko otrzymania mandatu grozi nam pod klatką bloku albo pod domem. Przynajmniej uda się wychylić kilka łyków, a jak nie będziemy się awanturować, to mandatu raczej nie dostaniemy.
Co to jest miejsce publiczne?
To miejsce, w którym nie wolno pić alkoholu, aczkolwiek ścisła definicja nie istnieje. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego chodzi o "miejsce dostępne dla nieograniczonego kręgu podmiotów, chociażby w chwili zachowania sprawcy nikt poza nim samym tam się nie znajdował". Nie ma też mapy miejsc publicznych, można więc założyć, że gdziekolwiek na świeżym powietrzu się znajdziemy, napić nam się nie wolno.
Są jednak wyjątki – nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu alkoholizmowi dała samorządom możliwość wyłączania niektórych terenów spod działania tychże przepisów. We Wrocławiu jest to np. Wyspa Słodowa, która i tak od lat stanowiła doskonałe miejsce do napicia się piwa na świeżym powietrzu, a straż miejska i policja przymykały na to oczy. Większość samorządów nie jest jednak tak odważna i miejsc wyłączonych spod działania ustawy jest jak na lekarstwo.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl