Wielka kara za narty w czasie lockdownu. Nawet kilkadziesiąt tys. zł

Wybierasz się na narty mimo obowiązujących ograniczeń w Polsce? Musisz zatem spodziewać się, że możesz otrzymać karę sięgającą wysokości nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Stoki bowiem nie mogą się otworzyć do końca stycznia.

Za jazdę na nartach w czasie lockdownu można zapłacić słoną karę.Za jazdę na nartach w czasie lockdownu można zapłacić słoną karę.
Źródło zdjęć: © Pixabay | kropekk_pl
oprac.  KRO

Narciarze wciąż odliczają dni do "odmrożenia" przez rząd stoków i wyciągów narciarskich. Ten jednak nie zamierza robić tego zbyt szybko; w poniedziałek minister zdrowia Adam Niedzielski przestrzegał właścicieli stoków oraz ich użytkowników, że nie można z nich korzystać. Zarówno jeżeli chodzi o narty, jak i o sanki.

A co jeżeli i tak złamiemy obostrzenia i wybierzemy możliwość szusowania na nartach? Musimy przygotować się na karę.

W ubiegłym tygodniu policjanci przeprowadzili kontrolę na stoku w Wieżycy-Koszałkowie w powiecie kartuskim w gminie Stężyca. Rzecznik lokalnej policji, cytowany przez "Super Express" tłumaczył, że właścicielowi stoku, który otworzył placówkę, grozi kara pozbawienia wolności do lat ośmiu. Sprawą zajmie się prokuratura.

Burmistrz Karpacza apeluje: pozwólcie nam pracować, pomoc jest iluzoryczna

Natomiast narciarze mogą spodziewać się mandatu w wysokości do 1 tys. złotych. Policjanci mogą też skierować do sądu wniosek o ukaranie. Z kolei za rażące łamanie przepisów inspektor sanitarny może nałożyć karę administracyjną do nawet 30 tysięcy złotych.

Ze stoków obecnie mogą korzystać zawodowcy. Rozporządzenie wprowadzające lockdown umożliwia korzystanie z nich tylko w nielicznych wyjątkach, związanych np. z zawodami i współzawodnictwem sportowym.

I właśnie z tej furtki skorzystali synowie Jadwigi Emilewicz, których dziennikarze TVN24 przyłapali szusujących na stoku. Kanał informacyjny podał, że synowie wzięli udział w zgrupowaniu narciarskim jako zawodowi sportowcy, choć nie mieli licencji, które do tego uprawniają.

Licencje pojawiły się w wykazie Polskiego Związku Narciarskiego dopiero po tym, gdy dziennikarz stacji zadał o nie pytania.

Do sprawy odniosła się już była wicepremier. "Synowie od 6 roku życia są członkami klubów narciarskich i uczestniczą w zgrupowaniach i zawodach" - tłumaczy była wicepremier w przekazanym nam oświadczeniu.

Przypomnijmy, że z powodu wprowadzonego przez rząd lockdownu zamknięte są m.in. stoki i hotele (a także galerie handlowe, siłownie, restauracje). Restrykcje zostały wprowadzone 28 grudnia ubiegłego roku i początkowo miały potrwać do 17 stycznia. W poniedziałek rząd jednak zdecydował o ich przedłużeniu do 31 stycznia.

Wybrane dla Ciebie

Przegrał ze skarbówką. Musi zapłacić podatek od emerytury po matce
Przegrał ze skarbówką. Musi zapłacić podatek od emerytury po matce
Chorwacja ma dość tłumów turystów. Wprowadza obowiązkowe rezerwacje
Chorwacja ma dość tłumów turystów. Wprowadza obowiązkowe rezerwacje
Jedyna taka huta na świecie upada. Pracę straci 300 osób
Jedyna taka huta na świecie upada. Pracę straci 300 osób
Poseł proponuje dopłaty bobrowe dla rolników. Resort odpowiada
Poseł proponuje dopłaty bobrowe dla rolników. Resort odpowiada
Gdzie na grzyby pod Warszawą? Zbieracze podpowiadają
Gdzie na grzyby pod Warszawą? Zbieracze podpowiadają
Zarabiają prawie 50 tys. zł. Rekordowy popyt na specjalistów
Zarabiają prawie 50 tys. zł. Rekordowy popyt na specjalistów
Lego wprowadza największy zestaw Star Wars w historii. Oto cena
Lego wprowadza największy zestaw Star Wars w historii. Oto cena
Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę
Miecz świetlny z "Gwiezdnych wojen" sprzedany. Padł rekord
Miecz świetlny z "Gwiezdnych wojen" sprzedany. Padł rekord
Pompy ciepła na wynajem. UE ma nowy pomysł
Pompy ciepła na wynajem. UE ma nowy pomysł