WAŻNE
TERAZ

Trump zareagował ws. dronów nad Polską

Wielka kasa w małym mieście

Wciąż jeszcze nie tak wiele dzieje się na polskiej prowincji. Jednak w ostatnich latach niezagospodarowany potencjał kilkudziesięciotysięcznych miast zaczęły dostrzegać branża handlowa, budowlana, finansowa czy telekomunikacyjna

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

Na podbój prowincji stopniowo ruszyły międzynarodowe koncerny i „sieciówki”. A wraz z nimi przybyli ich pracownicy z dużych miast. Wielkomiejskich mieszczuchów kuszą tańsze mieszkania i niższe koszty utrzymania, albo marzenie o małym domu na wsi. Są też i tacy, którzy nie mają wyboru – duchowni, nauczyciele czy lekarze – czasem tylko tam jest dla nich praca.

Prowincja nie dla wszystkich

Współcześnie nawet w najbardziej oddalonych zakątkach kraju możemy korzystać z szerokiego dostępu do informacji i internetu. Przemieszczanie stało się o wiele łatwiejsze, a więc ci, którzy marzą o życiu bliżej natury, mają szansę zorganizować swoje życie zawodowe z dala od dużych aglomeracji. Pomysłów są tysiące, a ostatecznie zawsze można założyć gospodarstwo agroturystyczne. Tym najbardziej zdeterminowanym aklimatyzacja na prowincji się udaje. Inni nie nadają się do życia poza dużymi ośrodkami, w których dotąd funkcjonowali. Marzą o domku na wsi, ale po pewnym czasie życie z dala od miasta ich rozczarowuje. Nie potrafią wtopić się w wioskowy czy małomiasteczkowy rytm. Paweł, z zawodu nauczyciel, przeprowadzkę do małego 10 tys. miasteczka ocenia jako klęskę życiową – To nie jest miejsce dla mnie. Pretekstem do zmiany była możliwość zakupu własnego mieszkania, ale przystosowanie się małomiasteczkowej mentalności jest ponad moje siły. Nawet w pokoju nauczycielskim nie mogę znaleźć bratniej duszy. Póki co
wybieram izolację. *Elita na prowincji *

Podobny los może się przytrafić lekarzom czy innym, nastawionym na rozwój i stałe doskonalenie zawodom. Choć zawsze znajdą się tacy, którzy chwalą sobie prowincję. Zuzanna, która po studiach medycznych wyjechała do małej miejscowości komentuje swój wybór - Wybrałam życie na prowincji, z której się wywodzę. Pracuję w szpitalu powiatowym i tu robię specjalizację. Nie żałuję, że nie zostałam we Wrocławiu po studiach, bo wbrew pozorom tu, na prowincji, czasem uczymy się więcej niż w wysokospecjalistycznym ośrodku. Z kolei Adam swą przyszłą "karierę medyczną" wiąże z miastem około 25-tysięcznym - Już na stażu zarówno liczba obowiązków, zakres uprawnień, jak i możliwość samodzielnego wykonywania pewnych procedur zdawała mi się tu być o wiele większa niż w mieście wojewódzkim. Wiem jednak, że moje zarobki będą niższe niż kolegów z dużych miast. Ponadto na każdy kurs, każde szkolenie będę musiał wybierać się do ośrodka klinicznego.

Misja duchowa

W wyjątkowo niekomfortowej sytuacji są duchowi, którzy trafiają do swych parafii z przydziału. Jest to dla nich prawdziwy skok w nieznane. Księża częstokroć trafiają do małych miejscowości i odizolowanych wsi, w których żyją z dala od swoich przyjaciół oraz rodzin. Niektórzy się tam odnajdują, inni nie. Wielu duchownych idealistycznie podchodzących do swej misji nie potrafi zaakceptować prowincjonalnej mentalności i moralności. Wkrótce okazuje się że są oni zdani tylko na siebie. Posługa staje się rodzajem zasłania, z dala od ludzi o podobnych poglądach i zapatrywaniach na świat. Dlatego wielokrotnie przypłacają to depresją i załamaniem nerwowym. Oprócz własnych rozterek muszą jeszcze udźwignąć duchowy ciężar pogrzebów i spowiedzi, a zwykle nie są to zjawiska nastrajające optymistycznie. *Interesy poza metropoliami *

Dla firm, które w dużych miastach osiągnęły już wszystko wchodzenie na rynki lokalne to naturalna strategia na przyszłość. Interesy na prowincji robi się jednak trudniej niż w wielkich ośrodkach. Przy okazji trzeba pamiętać o kilku ważnych zasadach: przede wszystkim dokładniej dopasowywać wydatki (np. tańszy wystrój), szanować uczucia bardziej tradycyjnych z natury klientów (np. mniej krzykliwych reklam) i dobrze żyć z miejscową władzą. Nowo otwierane markety Tesco coraz częściej przypominają supermarkety (powyżej 1 tys. m kw.), a nawet sklepy osiedlowe (poniżej 1 tys. m kw.). Na podbój Polski B i C ruszyły też duże banki, międzynarodowe firmy doradztwa personalnego (Adecco, Randstad), sieci gastronomiczne, kina Helios, Empik czy księgarnie (Matras). I tak do 40-tysięcznych Chojnic dotarła już sieć Jysk, Carrefour, „małe” Tesco i McDonald’s. Wraz z sieciami przybywa ich kadra menadżerska, natomiast reszta pracowników rekrutowana jest lokalnie.

Migracje wewnętrzne

Większość migrujących osób przebadanych przez CBOS (raport z marca 2010), które przeprowadzały się w swoim dorosłym życiu (60%), przeniosła się z miejscowości mniejszej do większej pod względem liczby mieszkańców. Jednak, co zaskakujące niemal jedna czwarta (24%) przeprowadziła się do mniejszej miejscowości. Reszta (16%) zamieszkała w miejscowości o tej samej wielkości. Chociaż przeważają migracje, zgodne z kierunkiem intensywności urbanizacji (z mniejszego do większego ośrodka), to skala zjawiska w przeciwnym kierunku jest zaskakująco duża.

Epe

Wybrane dla Ciebie

Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii
Senior wciąż nie daje znaku. Rodzina oskarża dom pomocy
Senior wciąż nie daje znaku. Rodzina oskarża dom pomocy
Przymrozki zdemolowały polskie sady. "Tanio nie będzie"
Przymrozki zdemolowały polskie sady. "Tanio nie będzie"
Takie ryby jechały do nas z Rosji. Natychmiastowa reakcja służb
Takie ryby jechały do nas z Rosji. Natychmiastowa reakcja służb
Padła "szóstka" w Lotto. Zwycięzca zdobył najwyższą wygraną w tym roku
Padła "szóstka" w Lotto. Zwycięzca zdobył najwyższą wygraną w tym roku