Wielkie sklepy pod lupą inspektorów

Błędy przy wydawaniu świadectw pracy, niepłacenie za nadgodziny, naruszanie przepisów o urlopach wypoczynkowych. Również zatrudnianie na pół etatu i wymaganie pracy w pełnym wymiarze. Według ustaleń inspektorów pracy, pracodawcom w sklepach wielkopowierzchniowych wciąż zdarza się popełniać tego typu uchybienia

Wielkie sklepy pod lupą inspektorów
Źródło zdjęć: © © Minerva Studio - Fotolia.com

08.07.2014 | aktual.: 08.07.2014 09:56

.

Problem pod kontrolą

Czy ten proces z roku na rok narasta, czy przeciwnie? Państwowa Inspekcja Pracy prowadzi coroczne kompleksowe kontrole super- i hipermarketów od 14 lat. Warunki pracy osób zatrudnionych w wielkich placówkach handlowych wciąż spotykają się z krytyką. W ubiegłym roku wśród kontrolowanych sklepów blisko jedną czwartą, bo 23 proc., wytypowano do kontroli na podstawie skarg, które otrzymał PIP.

Jak podaje rzecznik prasowy Głównego Inspektora Pracy Danuta Rutkowska, w 2013 roku pod kątem prawnej ochrony pracy PIP skontrolowała 166 placówek wielkopowierzchniowych w całym kraju. Zatrudniały one w sumie 9,7 tys. pracowników.

- Ubiegłoroczne kontrole potwierdziły wcześniejsze obserwacje. W wielu placówkach nadal występują nieprawidłowości. Stwierdzone naruszenia przepisów nie mają charakteru systemowego. Są w większości wynikiem błędów osób nadzorujących pracę. Do najczęstszych uchybień należy nieprawidłowa treść świadectw pracy - komentuje Danuta Rutkowska.

Bez urlopu i wynagrodzenia? To wciąż się zdarza…

Powtarzają się uchybienia dowodzące, że wielkie markety mają kłopoty z dopilnowaniem, by ich pracownicy mogli odpocząć w przysługującym im wymiarze. W ubiegłym roku, w porównaniu z rokiem wcześniejszym, wzrósł odsetek placówek, w których nie udzielono urlopu w tym roku, w którym pracownik nabył do niego prawo. Problem ten dotknął 8 proc. pracowników. Przeciętnie jednemu pracownikowi nie udzielono 6 dni urlopu.

W 29 placówkach w przypadku 177 pracowników kontrola ujawniła nieprawidłowe prowadzenie ewidencji czasu pracy. Inne nieprawidłowości dotyczyły niewielkich – w stosunku do liczby osób zatrudnionych w kontrolowanych placówkach – grup pracowników. 92 pracownikom nie udzielono odpoczynku dobowego lub tygodniowego, 31 nie doczekało się wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych, a 18 osobom zaniżono je.

Inspektorzy zwrócili też uwagę na przestrzeganie przepisów bhp. – Kontrola objęła 164 placówki u 60 pracodawców. Główne nieprawidłowości, jak w latach wcześniejszych, to przede wszystkim niewłaściwe składowanie towarów, brak ładu i porządku w ciągach komunikacyjnych – wylicza Danuta Rutkowska. – Wykryto też nieprawidłowości, jeśli chodzi o wyposażenie w odzież i obuwie robocze oraz w zakresie oceny ryzyka zawodowego. Nieprawidłowości stwierdzamy głównie w sklepach kontrolowanych po raz pierwszy, nowo powstałych.

Jak obejść prawo

Czy jednak inspektorzy są w stanie wykryć wszystkie nieprawidłowości? Pracodawcy omijają przepisy, na przykład przy zatrudnianiu tzw. pracowników tymczasowych. Wiadomo, że takie zjawisko istnieje, choć nie badano dotąd jego skali w rozbiciu na sklepy duże i małe. Jak to działa? W tym przypadku agencje pracy przekazują sobie pracowników, co ma ten skutek, że po kilku miesiącach pracują już oni dla innej agencji, chociaż w tym samym miejscu. I nie nabywają przez to prawa do urlopu. Według ekspertów, to praktyki często stosowane przez agencje. W skali kraju, w ubiegłym roku wykrywano je w dwóch na trzech poddanych kontroli agencji pracy.

Inny problem to małe sklepy, które stanowią ogromną większość placówek handlowych. Poddanie kontroli ich wszystkich jest w zasadzie niemożliwe, inspektorom trudno jest w tym przypadku reagować bez konkretnych zgłoszeń. Dlatego trzeba pamiętać, że nieprawidłowości wykrywane w sklepach wielkopowierzchniowych to jedynie część problemu, nie mówiąca o nim wszystkiego w odniesieniu do placówek w kraju.

TK,JK,WP.PL

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (82)