Wielkie sprzątanie na kolei. Jak PKP Intercity zarobiły miliony?
Wielkie sprzątanie na kolei. PKP Intercity uznało, że w halach, gdzie przeprowadzane są przeglądy pociągów, należy wreszcie poukładać narzędzia i posprzątać stanowiska pracy.
22.01.2016 | aktual.: 25.01.2016 10:08
Wielkie sprzątanie na kolei. PKP Intercity uznały, że w halach, gdzie przeprowadzane są przeglądy pociągów, należy wreszcie poukładać narzędzia i posprzątać stanowiska pracy. Na efekty porządków nie trzeba było długo czekać. Kolejarze wywieźli 300 ton złomu, a przy okazji znaleźli zapomniany tor i różne inne skarby.
PKP Intercity wdrażają w zapleczach, gdzie są przeprowadzane przeglądy i drobne naprawy pociągów, tzw. lean menagement - czyli system zarządzania opracowany przez koncern Toyota. W skrócie chodzi o to, żeby ograniczyć marnotrawstwo i zwiększyć wydajność pracy. Polski przewoźnik to co prawda nie japońska Toyota, ale szacuje, że uproszczenie procedur już przyniosło mu oszczędności sięgające niemal 7,5 mln zł. A to ma być dopiero początek.
Jak PKP Intercity upraszczają procedury? Na przykład sprzątając stoliki z narzędziami. Wcześniej wyglądały tak:
rel="nofollow">źródło: PKP Intercity
Teraz natomiast stanowisko pracy wygląda tak:
rel="nofollow">źródło: PKP Intercity
- To stojak, który zrobili pracownicy. Prawdopodobnie z tego, co znaleźli, sprzątając. Przy okazji tego sprzątania wywieźliśmy 300 ton złomu - opowiada prezes PKP Intercity Jacek Leonkiewicz. - Na sprzedaży tego złomu zarobiliśmy 3 mln zł - dodaje.
Wywożąc złom i śmieci z hali na warszawskim Grochowie, kolejarze odkryli tor, o istnieniu którego zapomnieli. - Znaleźliśmy też części do pojazdów, które nie jeżdżą w PKP Intercity od lat - mówi prezes. - A złotego pociągu nie znaleźliście? - pytamy. - Nie, tego akurat nie - odpowiada.
Złotego pociągu może na Grochowie ani w innych zapleczach PKP Intercity nie ma, ale za to są stare lokomotywy i wagony, których już nie opłaca się reperować. Stały więc i rdzewiały w krzakach. A właściwie - jak mówią kolejarze - na torach odstawczych. Część też już poszła na złom. Spółka zarobiła na tym 18 mln zł.