Więzień obozu pracy już wolny (WIDEO)
Mężczyzna posługujący się pseudonimem Zang opowiedział dziennikarzom o przerażających realiach życia osadzonych, spośród których wielu nie dopuściło się żadnego przestępstwa. Oprócz pracy ponad siły i upokorzeń zadawanych więźniom przez strażników, stosuje się tortury w postaci m. in. utrudniania snu.
08.11.2013 | aktual.: 08.11.2013 09:07
Więzień chińskiego obozu pracy napisał po angielsku list i ukrył go w zabawce, która jakiś czas później trafiła do sklepu w Stanach Zjednoczonych. Teraz, już na wolności, dziękuje światu za reakcję.
Mężczyzna posługujący się pseudonimem Zang opowiedział dziennikarzom o przerażających realiach życia osadzonych, spośród których wielu nie dopuściło się żadnego przestępstwa. Oprócz pracy ponad siły i upokorzeń zadawanych więźniom przez strażników, stosuje się tortury w postaci m. in. utrudniania snu.
(AS)