WIG20 broni psychologicznego poziomu 2300 pkt., na wiele więcej byków nie stać

Rynek szybko zweryfikował niedawne odreagowanie w stronę kluczowego poziomu 2400 pkt. Okazało się, że kupujący nie mają wystarczająco siły, by pchnąć wycenę WIG20 wyżej. Po krótkotrwałym testowaniu ważnego poziomu podaż znów aktywowała się na WIG20, tym razem wspierana przez globalne nastroje prospadkowe, widoczne również na giełdach krajów rozwiniętych. To zaowocowało kolejnym, niższym od poprzedniego lokalnym minimum, dokładnie nad psychologicznym pułapem 2300 pkt. Z tego miejsca rynek odreagował, by następnie notowania otworzyły się z luką wzrostową. Ta chwilowa euforia może być jednak szybko zweryfikowana nadal niskimi obrotami.

?Co optymistyczne z punktu widzenia analizy technicznej, to fakt wyrysowania się tzw. 'dywergencji byka' między rozstawionymi niżej minimami cenowymi WIG20 oraz położonymi na wyższych poziomach dołkami wskaźników technicznych. Jeśli ten sygnał nie zostanie zanegowany, to znów jest możliwy atak na poziom 2400 pkt. Jeśli kolejny raz to sprzedający będą silniejsi przy kluczowych oporach, to z dużym prawdopodobieństwem możemy oczekiwać dalszej korekty w dół do 2200 - 2100 pkt." - ocenia Marcin Niedźwiecki, specjalista rynku CFD i Forex w City Index.

Zdaniem Niedźwieckiego, dane ekonomiczne z Polski w ostatnim czasie nie zachwycały, co w połączeniu z innymi przesłankami spowodowało, że dla rynku akcji notowanych w Warszawie stworzył się delikatnie pesymistyczny obraz sytuacji. Do tego w bieżącym tygodniu w kalendarzu ekonomicznym nie ma zaplanowanych praktycznie żadnych danych dotyczących polskiej gospodarki. Z tych zagranicznych poznamy natomiast serię danych PMI dotyczących koniunktury w Europie i w USA, decyzję Europejskiego Banku Centralnego w sprawie stóp procentowych oraz kilka innych wskaźników, które będą istotne dla globalnych nastrojów z mniejszym przełożeniem na polski parkiet.

(ISBnews)