WIG20 zatrzymał się na istotnych technicznie poziomach
Nadal wydarzenia na GPW są w większości uzależnione od publikowanych obecnie raportów kwartalnych spółek amerykańskich, nie bez znaczenia jest również sytuacja techniczna światowych indeksów, których wykresy obecnie testują silne opory w rejonach tegorocznych maksimów.
W tym tygodniu najbardziej interesujące wyniki prezentowały banki oraz General Electric, czyli firma o bardzo szerokim zakresie działalności. W piątek to właśnie wyniki GE oraz Bank of America ukształtowały wydarzenia na parkiecie. Przed południem WIG20 poruszał się horyzontalnie, wahając się pomiędzy jednoprocentowymi wzrostami a poziomem neutralnym, a aktywność inwestorów była mała. Nie chciano podejmować decyzji przed poznaniem wiadomości zza Oceanu, te natomiast okazały się nienajlepsze. BofA pokazał stratę 26 centów na akcję wobec prognozowanej 21 centów. General Electric z kolei pokazał nieco większe od oczekiwań zyski (22 centy na akcję vs 20 centów), ale jednocześnie spółka zanotowała 20% spadek przychodów, które były zarazem o 1,7 mld dolarów mniejsze od prognoz. Informacje wpłynęły na pogorszenie nastrojów na światowych parkietach, a co za tym idzie również na GPW. WIG20 przed 14:00 zszedł poniżej kursu odniesienia i do końca sesji popyt nie zdołał już odrobić strat. Na dodatek pod koniec notowań
poznaliśmy wartość indeksu zadowolenia konsumentów mierzonego przez Uniwersytet Michigan, który wyniósł 69,4pkt, co jest wynikiem gorszym od oczekiwań, tj. 73,6 pkt. W rezultacie WIG20 zamykał się -0,16%, co jest i tak całkiem dobrym osiągnięciem, indeksy w Stanach Zjednoczonych zniżkowały w tym czasie o około 1%.
Piątkowa sesja kontynuowała ruch korekcyjny po mocnym uderzeniu popytu w środę. Notowania indeksu szerokiego rynku naruszyły wsparcie w postaci 38,2% zniesienia całej poprzedniej bessy, ale ostatecznie kurs na zamknięciu znalazł się na poziomie 38 470 pkt, co biorąc pod uwagę niewielkie odchylenie od poziomu wsparcia, można uznać za wynik utrzymujący ten poziom. Dodatkowym czynnikiem świadczącym o niewielkim potencjale korekty były obroty, które na ostatniej sesji tygodnia sięgnęły 1,4 mld zł, co przy środowych wartościach wydaje się wynikiem zdecydowanie poniżej oczekiwań, jeżeli rynek miałby chęć pokonania zapory na 38 500 pkt. Rozpoczynający tydzień uzależniony będzie od nastawienia inwestorów na dzisiejszej sesji. Nadal więcej argumentów w ręku posiadają byki, aczkolwiek do podtrzymania wzrostów nie wystarczy jednodniowa aktywność, jeżeli inwestorzy nie zmotywują się do nowych zakupów do kontrataku może dojść strona podażowa, która będzie liczyć na zrealizowanie się formacji podwójnego szczytu. W
szerszej perspektywie zatem, najważniejszym czynnikiem warunkującym najbliższy tydzień będzie test 38 500 pkt.
BM Banku BPH