Winiecki niewinny. Jastrząb zostaje w RPP
Sąd zadecydował o uniewinnieniu od zarzutu zniesławienia Jana Winieckiego. Oznacza to, że członek Rady Polityki Pieniężnej nie będzie musiał być odwołany ze swojego stanowiska. Winiecki był oskarżony o zniesławienie byłego prezesa NBP Sławomira Skrzypka.
15.02.2013 | aktual.: 15.02.2013 12:24
Sąd Okręgowy w Poznaniu zadecydował dziś, że prof. Jan Winiecki nie jest winny pomówienia i umorzył postępowanie. Prawomocny wyrok zapadł po sześcioletnim procesie. Sędzia w uzasadnieniu stwierdził, że osoba zasiadająca na stanowisku prezesa NBP powinna być przygotowana nawet na ostrą krytykę.
Jan Winiecki w swoich felietonach pisał, że Sławomir Skrzypek nie zna się na ekonomii oraz nie zna języków obcych. Miał też stwierdzić, że były prezes NBP "wydębił psim swędem" dyplom MBA. Sędzia przyznał, że Winiecki nie powinien w ten sposób pisać, bo jest to nieprawdą. Jednak samo użycie tego typu stwierdzenia nie może podlegać karze.
Był to drugi wyrok w tej sprawie. Pierwszy nieprawomocny zapadł w lipcu zeszłego roku i skazywał ekonomistę na karę 10 tys. zł grzywny i 15 tys. nawiązki na rzecz Caritas Polska. Dzisiejsza decyzja sądu sprawia, że prof. Jan Winiecki pozostanie na stanowisku członka Rady Polityki Pieniężnej.
Oznacza to mniejsze prawdopodobieństwo na dalsze obniżki stóp procentowych. Winiecki jest bowiem jastrzębiem. Spekulowano, że w przypadku wyroku skazującego miejsce odwołanego ekonomisty zająłby ktoś o dużo bardziej gołębim podejściu.
TVN CNBC
Sławomir Skrzypek wytoczył proces z prywatnego aktu oskarżenia w 2008 roku. Szef NBP zginął w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem w 2010 r. Po jego śmierci o kontynuowaniu procesu zadecydowała wdowa po nim.
Zaraz po wydaniu wyroku złotówka nieznacznie umocniła się w stosunku do dolara i euro.