Włamywacze ruszyli. Wzrost włamań do domów i mieszkań

Koniec ograniczeń związanych z wychodzeniem z domu i podróżowaniem spowodowały, że tłumnie ruszyliśmy do domków letniskowych i na działki. Coraz więcej gości odnotowują też hotele. Powoduje to, że nasze pozostawione bez opieki domy i mieszkania padają łupem zdesperowanych po dwóch miesiącach posuchy włamywaczy.

Obraz
Źródło zdjęć: © materiał klienta
Artykuł sponsorowany

Domek pod miastem

Dolnośląskie, śląskie, mazowieckie i pomorskie – to województwa najbardziej narażone na aktywność włamywaczy. Z jednej strony są to zamożne regiony, z drugiej – gęsto zaludnione, co oznacza że rabusie mają z czego wybierać potencjalne ofiary. Duże miasta i ich obrzeża zapewniają też anonimowość, dzięki czemu łatwiej jest działać. Okazałe domy położone na rozległych działkach, przed którymi parkują luksusowe samochody to najbardziej atrakcyjny cel. Szczególnie dobre auta świadczą o tym, że z włamania można wyjść z pokaźną sumą. Jednak nie rzadko włamywaczy przyciągają też mniej okazałe domy - segmenty, czy bliźniaki zlokalizowane na większych osiedlach. Rzadziej złodziei przyciągają zwykłe mieszkania. A jeżeli już to takie, które są w miarę łatwo dostępne – położone na parterze lub na niskiej kondygnacji, z balkonem lub tarasem do których łatwo wejść.

Gotówka i biżuteria

Złodzieje najczęściej szukają w naszych domach gotówki. Wbrew pozorom trzymamy jej we własnych mieszkaniach całkiem sporo. Szczególnie teraz, kiedy w wyniku paniki związanej z epidemią koronawirusa Polacy masowo wypłacali pieniądze z banków i bankomatów, by następnie schować je w domu na czarną godzinę. Zrabowane pieniądze stanowią ponad 26% wszystkich łupów włamywaczy. Niemal równie często złodzieje wychodzą z naszych mieszkań i domów z biżuterią i innymi wyrobami jubilerskimi. Stanowią one aż 25% łupów. Dlaczego? Przedmioty te można łatwo sprzedać, ale też znaleźć w naszych domach. Najczęściej chowamy je w szufladach, skarpetkach i pościeli. Włamywacze chętnie wynoszą z naszych domów również sprzęt elektroniczny taki jak komputery, aparaty, czy obiektywy fotograficzne. Można schować je w plecaku i z takim ładunkiem szybko uciec z miejsca włamania. W dalszej kolejności włamywaczy interesują zegarki oraz zegary stojące i wiszące, telewizory, wieże, konsole do gier. W przypadku większych włamań łupem pada sprzęt AGD, pralki, zmywarki, kuchenki, ekspresy, czy roboty kuchenne. Złodzieje nie gardzą też kamerami, telefonami, tabletami, czy sprzętem sportowym, a nawet wózkami dla dzieci. Natomiast rzadko sięgają oni po alkohol, perfumy, czy kosmetyki.

Kilka dni obserwacji

Większość włamywaczy obserwuje dom, który zamierzają okraść przez co najmniej kilka dni. W ten sposób orientują się, kiedy właściciele wychodzą z domu, o której wracają, a także czy mają w zwyczaju wyjeżdżać na weekend poza miasto. Działają w dobrze zorganizowanych grupach, prowadząc obserwację na zmianę, a także dzieląc się funkcjami podczas samego włamania – kiedy kilka osób plądruje mieszkanie, na czatach czuwają kolejne 1-2 osoby, które w razie pojawienia się właścicieli lub innego zagrożenia alarmują pozostałych. Obserwując dom wybierają miejsce, przez które najłatwiej wejść do domu – garaż lub okno tarasowe. Najlepiej, jeżeli oczywiście jest uchylone o co nietrudno wiosną, czy latem. Niektórzy wybierają po prostu drzwi. Przeszukanie mieszkania najczęściej zaczyna się od najwyższej kondygnacji, a kończy na parterze. Najczęściej włamanie trwa nie dłużej niż 10 minut.

Nie tylko alarm

Dlatego w profilaktyce antywłamaniowej tak ważne jest zachowanie podstawowych zasad bezpieczeństwa. Antywłamaniowe drzwi i okna, system alarmowy to absolutna podstawa. Pomocne są także systemy zarządzania oświetleniem w domu lub proste włączniki elektroniczne, dzięki którym można imitować swoją obecność w domu. Warto zainwestować w taki system, który będzie włączał i wyłączał nie tylko lampy, ale też telewizor, czy radio. Zasunięte do połowy zasłony, rolety czy firanki też mogą pomóc. Będą bowiem sprawiać wrażenie, że ktoś przebywa w domu. Nie można zapominać też o prostych, zdroworozsądkowych zasadach: wychodząc z domu nie zostawiajmy klucza pod wycieraczką, czy doniczką.

Bezpieczniej z polisą

Włamywacze są zgodni: nie ma takich zabezpieczeń, których nie dałoby się obejść. Nawet zatrudnione firmy ochroniarskie nie są im straszne. Dlatego warto sięgnąć po takie zabezpieczenie, z którego będziemy mogli skorzystać nawet, jeżeli wszystkie inne zawiodą. Chodzi tu oczywiście o ubezpieczenia mieszkaniowe. Tego typu polisy mogą chronić nie tylko na wypadek pożaru, powodzi, czy huraganu, ale też właśnie kradzieży z włamaniem. Co możemy ubezpieczyć? Praktycznie wszystko, jednak w przypadku włamań najważniejsze jest ubezpieczenie ruchomości, czyli przedmiotów które mamy zgromadzone w domu. Warto pamiętać tu o tym, że szkody które mogą poczynić złodzieje są niemałe. Rekordowe łupy złodziei sięgają ok. 200 tys. złotych. Dlatego suma ubezpieczenia w przypadku ubezpieczenia mieszkania powinna być na tyle duża, by pokryła wszystkie ewentualne straty. Dobrze dobrane ubezpieczenie domu, czy mieszkania pomoże nam cieszyć się wolnością i czasem spędzanym coraz częściej nie tylko z najbliższą rodziną, ale i znajomymi, czy przyjaciółmi.

Artykuł sponsorowany

Artykuł sponsorowany

Wybrane dla Ciebie

Ministra oburzona cenówkami w Biedronce. Mamy komentarz UOKiK
Ministra oburzona cenówkami w Biedronce. Mamy komentarz UOKiK
"Złote kolby" w kukurydzy i podpalenie. Dramat rolnika z Kujaw
"Złote kolby" w kukurydzy i podpalenie. Dramat rolnika z Kujaw
Zmiany w Allegro. Pracownicy rozczarowani. Rzecznik wyjaśnia
Zmiany w Allegro. Pracownicy rozczarowani. Rzecznik wyjaśnia
Chciała wynająć mieszkanie. "Właściciele poszaleli". Oto stawki
Chciała wynająć mieszkanie. "Właściciele poszaleli". Oto stawki
Inspektorki ZUS podtruwały koleżankę z pracy? "Jesteśmy wstrząśnięci"
Inspektorki ZUS podtruwały koleżankę z pracy? "Jesteśmy wstrząśnięci"
Upada znana niemiecka firma rybna. Pogrążyła ją bakteria
Upada znana niemiecka firma rybna. Pogrążyła ją bakteria
Te miasta podnoszą opłaty za śmieci. Niektórzy zapłacą 1,8 tys. zł
Te miasta podnoszą opłaty za śmieci. Niektórzy zapłacą 1,8 tys. zł
Sezon grzewczy w Krakowie z problemami. "Mamy natłok zgłoszeń"
Sezon grzewczy w Krakowie z problemami. "Mamy natłok zgłoszeń"
Primark otworzy nowy sklep w Polsce. Szuka pracowników. Jakie zarobki?
Primark otworzy nowy sklep w Polsce. Szuka pracowników. Jakie zarobki?
Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Od 1 października sklepy mogą doliczać nową opłatę. To trzeba wiedzieć
Od 1 października sklepy mogą doliczać nową opłatę. To trzeba wiedzieć