WAŻNE
TERAZ

Awaryjne lądowanie na lotnisku Chopina

Wojewodowie źle gospodarują pieniędzmi na pensje

Wojewodowie źle gospodarują pieniędzmi
przeznaczonymi na wynagrodzenia, a awanse i nagrody
przyznają według niejasnych zasad

Obraz

a rząd nie opracował dotąd odpowiednich standardów zatrudniania i wynagradzania - wynika z kontroli NIK w urzędach wojewódzkich.

Według raportu Najwyższej Izby Kontroli przekazanego we wtorek PAP, mimo iż w urzędach wojewódzkich pracuje mniej osób, niż przewidują to limity, wojewodowie nie zapełniają wakatów, a z niewypłaconych wynagrodzeń podnoszą zarobki osobom już pracującym.

W większości urzędów nie przeprowadzono analizy potrzeb zatrudnienia; występowało za to zjawisko stałego zawyżania jego limitu. Nierzetelne planowanie zatrudnienia skutkowało wykorzystaniem limitu zatrudnienia na poziomie 80 proc.

Jednocześnie wykorzystanie wydatków na wynagrodzenia w urzędach wojewódzkich w latach 2006 i 2007 sięgało odpowiednio 100 i 98 proc. planowanych limitów. Urzędnicy tłumaczyli, że było to działanie świadome mające na celu wygospodarowanie środków na zwiększenie wynagrodzeń i nagrody.

"Zagospodarowanie w pełnej wysokości wydatków na wynagrodzenia, mimo niewykorzystania limitu zatrudnienia, skutkowało tym, że w przypadku zlecenia urzędom wojewódzkim nowych zadań w trakcie roku budżetowego, aby zatrudnić potrzebnych im specjalistów, wojewodowie wnioskowali o przyznanie z rezerw celowych kolejnych limitów zatrudnienia wraz z wydatkami na wynagrodzenia" - czytamy w podsumowaniu kontroli.

We wszystkich urzędach zatrudnionych jest o 1800 osób mniej, niż zakładano. Izba podkreśla, że konsekwencją są niedostatki kadrowe i brak elastyczności przy reagowaniu na pojawiające się nowe zadania.

Jak podaje NIK pracownik urzędu wojewódzkiego, będący członkiem służby cywilnej, w roku 2007 zarabiał przeciętnie 2978 zł brutto. Było to o 287 zł więcej niż w gospodarce narodowej i o 413 zł więcej niż w sektorze prywatnym, ale o 795 zł mniej niż w urzędach marszałkowskich.

"Wojewodowie niesłusznie obawiali się ograniczenia środków na wynagrodzenia. Przewidywali, że specjaliści odpłyną do konkurencyjnych płacowo posad w administracji samorządowej lub do sektora prywatnego" - podkreśla Izba.

Do końca 2009 roku zgodnie z postulatami NIK przestaną obowiązywać limity zatrudnienia w urzędach wojewódzkich. Jednak nadal nierozwiązany pozostanie inny problem - braku standardów zatrudnienia i wynagradzania pracowników w całej administracji rządowej.

"Bez określenia jasnych zasad ustalania potrzeb kadrowych oraz dostosowania ich do wykonywanych zadań, niemożliwa jest radykalna poprawa wykorzystania funduszy na wynagrodzenia" - alarmuje NIK.

Nieodpowiedni, zdaniem Izby, jest system awansowania i nagradzania pracowników. Ustawa o służbie cywilnej wymaga, aby nagradzać za szczególne osiągnięcia w pracy. W praktyce nagrody stały się sposobem na podwyżkę wynagrodzenia. System taki traci swój cel motywacyjny.

NIK skrytykowała również przepisy umożliwiające zatrudnianie doradców i pełnomocników wojewody. Jak podkreślono, w związku z tym, że były one zbyt ogólne, umożliwiały zatrudnienie dowolnej liczby doradców i pełnomocników wojewody bez wskazania zakresów ich obowiązków.

Zdarzały się nawet przypadki, że z niektórymi pełnomocnikami, oprócz umowy o pracę z tytułu zatrudnienia w urzędzie, zawierano dodatkowo umowę zlecenia na pełnienie funkcji pełnomocnika.

Poza tym - podkreśla NIK - wojewodowie powszechnie i bez uzasadnienia korzystali z możliwości zwolnienia kandydata na doradcę z ustawowych wymagań kwalifikacyjnych odnośnie wykształcenia i stażu pracy.

Kontrola została przeprowadzona w 13 urzędach wojewódzkich. NIK zbadała, jak wojewodowie zatrudniają i wynagradzają pracowników na przestrzeni od 2006 roku do końca września 2008.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Upada znana niemiecka firma rybna. Pogrążyła ją bakteria
Upada znana niemiecka firma rybna. Pogrążyła ją bakteria
Te miasta podnoszą opłaty za śmieci. Niektórzy zapłacą 1,8 tys. zł
Te miasta podnoszą opłaty za śmieci. Niektórzy zapłacą 1,8 tys. zł
Sezon grzewczy w Krakowie z problemami. "Mamy natłok zgłoszeń"
Sezon grzewczy w Krakowie z problemami. "Mamy natłok zgłoszeń"
Primark otworzy nowy sklep w Polsce. Szuka pracowników. Jakie zarobki?
Primark otworzy nowy sklep w Polsce. Szuka pracowników. Jakie zarobki?
Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?