Wiek emerytalny
Obecnie na jednego emeryta przypadają cztery osoby w wieku produkcyjnym, za 50 lat będą to już tylko dwie osoby. W takiej sytuacji niemożliwe byłoby utrzymanie obecnego poziomu emerytur. Realnie rząd miał trzy wyjścia: podniesienie wieku emerytalnego, podwyższenie składek emerytalnych lub obniżenie emerytur. Wybrano pierwszą opcję uznając, że będzie to najmniej dotkliwe rozwiązanie.
Minister Rostowski tłumaczył w marcu 2012 roku, że "przedłużenie wieku emerytalnego zostało przez rząd w bardzo przemyślny sposób zaprojektowane, jako coś, co będzie się działo". W wyniku reformy wiek emerytalny jest podnoszony stopniowo. Od początku 2013 roku co kwartał jest wydłużany o jeden miesiąc. W efekcie, do 2020 r. wzrośnie o 2 lata. Zrównanie wieku kobiet i mężczyzn do 67 lat będzie miało miejsce dopiero w 2040 r. To właśnie kobiety mają najwięcej zyskać na tych zmianach, według wyliczeń rządowych średnio dzięki dłuższej pracy ich świadczenia mają być wyższe o 45 proc.
Wielu jednak krytykuje fakt, że minister finansów każe pracować Polakom do 67. roku życia, a sam korzystając z dobrodziejstw brytyjskiego systemu emerytalnego, na emeryturę przeszedł w wieku 59 lat. Jego miesięczne świadczenie nie jest duże, wynosi około 2600 zł. Ale trzeba doliczyć do tego jednorazową wypłatę w wysokości 328 tysięcy złotych.