Wracają spekulacje odnośnie zmian w FED

Plotki, jakoby prezydent Barack Obama zdecydował już o nominacji Larry’ego Summersa (oficjalna decyzja w tej sprawie może zapaść po najbliższym posiedzeniu FED), jakie podał japoński dziennik Nikkei Sangyo Shimbum, stały się pretekstem do umocnienia dolara w godzinach nocnych.

Wracają spekulacje odnośnie zmian w FED
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

13.09.2013 | aktual.: 13.09.2013 11:32

Dywagacje o tym, kto zostanie przyszłym szefem FED pojawiły się też w Wall Street Journal. Nadal pokutuje pogląd, że Summers narzuciłby „jastrzębie” poglądy i tym samym w I połowie przyszłego roku FED mógłby znacznie bardziej zdecydowanie ograniczać skalę programu QE3. Tylko, czy aby wcześniej nie zakładano, że QE3 zakończy się w połowie 2014 r.? Tym samym Summers zwyczajnie realizowałby to, co wcześniej przyjęto, a w co w ostatnich dniach niektórzy uczestnicy rynku zaczęli wątpić, po nieco słabszych danych z amerykańskiego rynku pracy. Co innego, jeżeli nowy szef FED zacząłby forsować ideę wcześniejszego podwyższenia stóp procentowych, co jednak wydaje się mało prawdopodobne. Bardziej realne jest to, że jeszcze za kadencji Bena Bernanke FED obniży cel stopy bezrobocia poniżej 6,50 proc., dając tym samym bardziej czytelny sygnał, że nie oczekuje zmian stóp procentowych do końca 2015 r.
Plotki związane z nominacją Summersa zdołały wesprzeć dolara w godzinach nocnych, ale już po otwarciu sesji europejskiej wróciła podaż. Po pierwsze rynek nie do końca słusznie odbiera Summersa jako zdeklarowanego „jastrzębia”, po drugie spekulacje japońskiej agencji informacyjnej nie mogą być pewne. Raczej nie oczekujmy jakichkolwiek decyzji ze strony Białego Domu wcześniej, niż w połowie października. Teraz nadal tematem, którzy zaprząta głowę amerykańskiego prezydenta, jest Syria. Wprawdzie po pierwszej serii spotkań w Genewie konkretów nie ma, ale ze słów Kerry’ego wynika, że USA nie zrezygnują z militarnego rozwiązania, gdyby opcja dyplomatyczna zawiodła. To jednak było oczywiste, że same deklaracje reżimu o gotowości do ujawienia chemicznych arsenałów, to za mało. Niemniej na razie czekamy na stosowną rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ, stąd też chociażby jen, nie ma powodów do umocnienia.

Zresztą japońska waluta dzisiaj ponownie była słaba za sprawą informacji na temat skali szykowanego przez rząd programu stymulacyjnego, który ma „przykryć” planowaną na kwiecień 2014 r. podwyżkę podatku od sprzedaży. Według doniesień skala potencjalnego wsparcia może wynieść 50 mld USD.

W efekcie USD/JPY zbliżył się dzisiaj rano w rejon bariery 100, choć jej nie złamał. Nie można wykluczyć, że dojdzie do tego po południu – test rejonu 100,23. Krótkoterminowe wsparcie to okolice 99,35-40.
Pełna wersja raportu dostępna w formacie src="http://i.wp.pl/a/i/emerytury/pdf.gif"/>

Marek Rogalski
Główny analityk walutowy
DM BOŚ

Źródło artykułu:Dom Maklerski BOŚ
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)