Wrocław: Nie podasz numeru PESEL, nie dostaniesz biletu imiennego
- Nie mam ochoty wyrabiać Urbancard, bo nie podoba mi się, że trzeba podawać swoje dane osobowe - mówi Marek Litwin, nasz Czytelnik. - Po co Mennicy taka wiedza, jak np. mój pesel?
13.10.2010 | aktual.: 14.10.2010 09:55
Takich osób we Wrocławiu jest więcej. Świadczą o tym telefony do redakcji: w ciągu tygodnia jest ich przynajmniej kilka.
Aby dostać plastikową kartę, na której zapiszemy bilety imienne, trzeba podać Mennicy Polskiej (to przedsiębiorstwo wdrożyło system we Wrocławiu) swoje dane osobowe. Ci, którzy nie chcą ich ujawniać, mogą skorzystać z karty na okaziciela. Jednak taka jest ponad dwa razy droższa. 30-dniowy normalny bilet na okaziciela kosztuje aż 170 zł. Dla porównania - normalny bilet imienny na 30 dni to wydatek 80 zł.
Przypomnijmy. Urbancard to wrocławska karta miejska. Ma zastąpić papierowe, okresowe bilety imienne i na okaziciela. Te mają zostać wycofane ze sprzedaży do końca listopada. Wtedy też będziemy mogli albo wyrobić sobie Urbancard, albo korzystać z biletów jednorazowych lub czasowych. Do tej pory Urbancard wyrobiło sobie około 90 tysięcy wrocławian. Szacuje się, że plastikowy bilet powinien trafić jeszcze do ok. 50 tysięcy mieszkańców.
Więcej o MPK na stronie wroclawskiautobus.pl