Wyciek danych osobowych. Oto jak można się uchronić przed konsekwencjami?
None
Imię i nazwisko, adres, data i miejsce urodzenia, PESEL, numer i seria dowodu osobistego - to dane, dzięki którym możemy wziąć między innymi kredyt w banku. Mogą je niestety wykorzystać również przestępcy. A zaciągnięte przez nich zobowiązania będziemy zmuszeni spłacić. Ujawniona w piątek kradzież danych kliku milionów Polaków z bazy PESEL, może oznaczać kłopoty dla wielu z nas.
Oto co zrobić w przypadku kradzieży danych osobowych i jak można uchronić się przed jej skutkami.
Osoby, które zgubiły dokument zawierający dane osobowe lub obawiają się, że zostały one wykradzione, mogą go zastrzec. Można to zrobić za pomocą portalu BIK, infolinii w naszym banku lub w dowolnym banku przyjmującym zastrzeżenia także od osób niebędących jego klientami. W przypadku kradzieży dokumentów należy powiadomić też policję. Kolejnym krokiem jest zawiadomienie najbliższego organu gminy lub placówki konsularnej i wyrobienie nowych dokumentów.
Trzeba też uważać na złodziei tożsamości. Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych ostrzega przed transakcjami, które wymagają przesłania skanu dowodu osobistego, jak również przed pozostawianiem go w zamian za wypożyczanie jakichś sprzętów.
Ostrożność należy zachować też przy otwieraniu nieznanych wiadomości e-mail. Mogą być one specjalnie wykorzystywane do wyłudzenia naszych danych. Często złodzieje podszywają się pod inne strony, na przykład pod pretekstem aktualizacji lub weryfikacji danych.
Jeśli dane osobowe zostały naruszone lub też zagrożone przez przestępstwo, można złożyć wniosek o przyznanie statusu pokrzywdzonego. Dzięki temu posiada się szereg uprawnień procesowych, m.in. można wówczas zaznajamiać się z treścią akt lub też składać wnioski o dokonywanie czynności.
Aby monitorować zapytania kredytowe złożone na nasze dane, można założyć konto na platformie BIK, dzięki czemu, gdy ktoś będzie chciał na nasze nazwisko wziąć kredyt, zostaniemy o tym poinformowani e-mailem lub SMS-em.
Również Krajowy Rejestr Długów oferuje możliwość bezpłatnego sprawdzenia, czy bank, firma pożyczkowa, operator telefoniczny lub jakakolwiek inna firma nie szukała informacji o osobach na podstawie ich numeru PESEL. Wystarczy na stronie www.konsument.krd.pl włączyć monitorowanie rejestru zapytań o siebie. Gdy ktoś zapyta o historię kredytową bez naszego pozwolenia, otrzymamy wiadomość SMS lub e-mail. Można w ten sposób sprawdzić, czy nie padło się ofiarą między innymi kradzieży, którą ujawniono w miniony piątek.