Wyczekiwanie na dane z amrykańskiego rynku pracy

Jednak od samego początku strona podażowa była bardziej aktywna i w krótkim czasie doprowadziła kurs do minimum na 2 271 pkt, które obowiązywało prawie przez całą sesję. Wczorajsza korekta była związana z gorszymi od prognoz odczytami wskaźnika PMI dla przemysłu w Polsce, który spadł poniżej 50 pkt i wyniósł 49,5 pkt. Z kolei PMI dla Niemiec, Francji i strefy euro wypadły gorzej niż przed miesiącem, ale w większości zgodnie z konsensusem. Czwartkową sesję można określić, jako kilkukrotną próbę ataku poziomu 2 300 pkt przez popyt oraz walki o 2 270 pkt przez podaż. Zakończenie notowań wypadło na 2 276 pkt (-0,87%), dzienny wolumen obrotu wyniósł 38,8 tys. sztuk i był o połowę niższy niż w środę.

Wczoraj na wykresie FW20Z11 pojawiła się niewielka czarna świeca, ulokowana w górnym zakresie środowego wysokiego, białego korpusu. Taka płaska korekta świadczy o sile rynku i zapowiada dalsze wzrosty kursu. Bardzo istotnym psychologicznym wsparciem jest poziom 2 233 pkt, gdzie znajduje się połowa środowego korpusu. Jeśli wsparcie to zostanie przełamane, strona kupująca może przegrać obecną rozgrywkę. Z drugiej strony – pokonanie poziomu 2 300 pkt, gdzie kończy się luka spadkowa z 18 listopada otworzy kupującym drogę do ponownego testu okolic 2 450 pkt, jako maksima całej czteromiesięcznej konsolidacji. Po drodze strona popytowa będzie musiała uporać się z opadającą linią oporu, znajdującą się obecnie w rejonie 2 380 pkt, a wynikającą z połączenia lipcowych i sierpniowych szczytów. Dzisiejsza sesja będzie przebiegać pod znakiem wyczekiwania na dane z amerykańskiego rynku pracy: o godz. 14:30 rynki poznają stopę bezrobocia za listopad (konsensus 9%) oraz zmianę zatrudnienia w sektorze pozarolniczym oraz
prywatnym.