14.08. Warszawa (PAP) - Wydarzenia z zagranicy w skrócie
- Sąd w Charkowie po raz szósty odroczył we wtorek proces byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko, oskarżonej o malwersacje finansowe z lat 90. Przyczyną była nieobecność opozycjonistki na sali rozpraw. Tymoszenko nie stawia się w sądzie z przyczyn zdrowotnych. Kolejne posiedzenie sądu odbędzie się 11 września.
- Kijowski Sąd Apelacyjny złagodził we wtorek wyrok pozbawienia wolności dla byłego wiceministra obrony Ukrainy Wałerija Iwaszczenki, który pracował w rządzie odbywającej siedmioletni wyrok b. premier Julii Tymoszenko. Sąd zdecydował o zwolnieniu go z więzienia.
- Chiny ogłosiły we wtorek podpisanie z Koreą Północną umów dotyczących współpracy w ramach dwóch specjalnych stref ekonomicznych. Porozumienia zawarto w czasie wizyty w Pekinie wpływowego wuja Kim Dzong Una, uważanego za mentora młodego przywódcy Korei Płn.
- Były premier Syrii Rijad Hidżab, który opuścił kraj, ogłosił oficjalnie we wtorek, że przyłącza się do opozycji. Hidżab podkreślił na konferencji prasowej w stolicy Jordanii, Ammanie, że władze kontrolują jedynie 30 procent powierzchni Syrii.
- Od początku konfliktu w Syrii, który wybuchł w marcu 2011 roku, zginęło 23 002 ludzi - poinormowało we wtorek Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Szef tej organizacji, która ma siedzibę w Londynie, Rami Abdel Ralman powiedział, że w rewolcie przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada zginęło 16 142 cywilów, 1 018 dezerterów i 5 842 żołnierzy.
- Szwajcaria rozszerzyła we wtorek sankcje przeciwko Syrii, zakazując trzem kolejnym firmom syryjskim, w tym krajowym liniom lotniczym, robienia interesów w Szwajcarii i obejmując 25 przedstawicieli Syrii, głównie wojskowych, zakazem wjazdu i zamrożeniem aktywów.
- Władze Iranu zadeklarowały wolę przyjęcia zagranicznej pomocy dla poszkodowanych w podwójnym trzęsieniu ziemi, które nawiedziło w sobotę północny zachód kraju. Agencja Associated Press zauważa, że Teheran wyraźnie zmienił stanowisko w tej sprawie. W poniedziałek Irański Czerwony Półksiężyc oświadczył, że kraj nie potrzebuje zagranicznej pomocy i odesłał z powrotem ekipę tureckich ratowników, którzy pojawili się bez uzgodnienia. We wtorek państwowa agencja IRNA zacytowała natomiast wiceprezydenta Iranu Mohammada Rezę Rahimiego, który powiedział, że kraj jest gotowy przyjąć zagraniczną pomoc. Dwa podziemne wstrząsy o sile 6,4 i 6,3 w skali Richtera nawiedziły w sobotę miasta Ahar, Haris i Warzagan w prowincji Azerbejdżan Wschodni. Według najnowszych informacji śmierć poniosło 306 osób, a ponad 3 tys. jest rannych.
- Silne trzęsienie ziemi - 7,3 w skali Richtera - nawiedziło we wtorek obszar na wschód od Rosji i na północ od Japonii - podały amerykańskie służby geologiczne (USGS). Nie ma na razie doniesień o ofiarach, ani zniszczeniach; nie wydano też ostrzeżenia o tsunami.
- Po ponadtygodniowej walce z pracodawcą o należne wynagrodzenie 50 polskich pracowników budowy w Essen na zachodzie Niemiec otrzymało wypłaty - poinformował PAP we wtorek Damian Warias z niemieckiego związku zawodowego IGBau.
- Hamburg jako pierwszy niemiecki kraj związkowy zamierza podpisać porozumienie z muzułmanami, określające prawa i obowiązki islamskich wspólnot religijnych. W Hamburgu mieszka ok. 130 tys. muzułmanów.
- Republikański kandydat do Białego Domu Mitt Romney atakuje politykę energetyczną prezydenta Baracka Obamy, twierdząc, że utrudnia ona zmniejszenie bezrobocia.
- Amerykanin James Patterson uplasował się na pierwszym miejscu w rankingu 15 najbogatszych pisarzy magazynu "Forbes". Według pisma, w przyszłym roku lista będzie bardziej sfeminizowana. Już teraz kobiety zajmują sześć pozycji, choć nie wszystkie są w czołówce.
- Koncern RWE, drugi co do wielkości dostawca energii elektrycznej w Niemczech, który już wcześniej przedstawił plany zmniejszenia zatrudnienia o 8 tys. ludzi, zapowiedział we wtorek likwidację kolejnych 2400 miejsc pracy.
- Rząd Hiszpanii rozpoczął śledztwo przeciwko tanim liniom lotniczym Ryanair w związku z informacjami, że samoloty tych linii trzykrotnie lądowały w Walencji w trybie awaryjnym, ponieważ nie miały dostatecznego zapasu paliwa - poinformowała we wtorek agencja EFE.(PAP)
amp/ osz/