Wyjeżdżają, aby zarobić. Wrócą za 4,5 tys.

Bodźcem do wyjazdu do pracy za granicę w innych krajach dużo wyższe wynagrodzenie, przekraczające niekiedy dwukrotnie naszą średnią krajową. Nie wszyscy Polacy planują jednak osiąść na obczyźnie na stałe. Do powrotu do Polski mogłaby ich skusić dobra płaca – przynajmniej 4,5 tys. zł.

Obraz

Dane Głównego Urzędu Statystycznego mówią o ponad 2 mln emigrantów zarobkowych, którzy wyjechali z Polski za pracą. Są to jednak liczby pochodzące z 2011 roku, kiedy polskie tempo wzrostu PKB przekraczało jeszcze 4 proc. W 2013, według szacunków resortu gospodarki, wzrost ma być dużo słabszy i wynieść zaledwie 1,5 proc. Dlatego też kolejne informacje o liczbie osób, które postanowiły pracować za granicą mogą być znacznie wyższe. Najwięcej emigrantów pochodzi z południowych regionów kraju. Liderem jest województwo śląskie, które opuściło aż 230,9 tys. osób. Na kolejnych miejscach są małopolskie (187,6 tys.), dolnośląskie (181,5 tys.) i podkarpackie (178,6 tys.). Najmniejszą, bo liczącą poniżej 100 tys. osób, emigrację odnotowano natomiast w opolskim (60,9 tys.), świętokrzyskim (64 tys.) i łódzkim (73,5 tys.).

Biorąc pod uwagę odsetek emigrantów w stosunku do całkowitej liczby ludności w województwie to przoduje z kolei opolskie, skąd wyjechało 107,9 tys. osób, czyli 10,7 proc. mieszkańców. 9,2 proc. (109,9 tys.) opuściło podlaskie, a 8,4 proc. podkarpackie. Procentowo, emigracja dotknęła w najmniejszym stopniu mazowieckie (2,8 proc.), łódzkie (2,9 proc.) i wielkopolskie (3,1 proc.).

Nasi rodacy szukają szczęścia w różnych zakątkach Europy, ale na pierwszy plan wysuwają się dwa najpopularniejsze kierunki. Z danych GUS wynika, że 625 tys. Polaków mieszka i pracuje w Wielkiej Brytanii, a 470 tys. w Niemczech. Inni wybierają Irlandię (120 tys.), Holandię (95 tys.) czy Włochy (94 tys.).

Kierunek południowoeuropejski obecnie jednak traci na znaczeniu, ze względu na panujący kryzys i wielkie bezrobocie, szczególnie wśród młodych. Niewielu Polaków planowało tam w 2013 wyjazd nawet do pracy sezonowej. Ponadto rodaków można spotkać w Skandynawii, gdzie ogółem pracuje ich ok. 115 tys., a także w Belgii, Francji czy na Cyprze.

Pieniądze motywatorem

Często pojawia się pytanie o powód wyjazdów zarobkowych Polaków. Wszak na tle pogrążonej w kryzysie Europy prezentujemy się całkiem dobrze pod względem wskaźników ekonomicznych. Eksperci są zgodni i mówią, że przyczynę stanowi chęć zarabiania większych pieniędzy.

Przypomnijmy, że średnia krajowa w Polsce przekroczyła w kwietniu bieżącego roku 3,8 tys. zł brutto. Wielu Polaków może jednak tylko pomarzyć o takich wpływach na konto. Natomiast wyjazd zagraniczny stanowi szansę, aby wspomnianą kwotę przynajmniej podwoić. Z wyliczeń firmy Euro Tax wynika, że najlepiej można zarobić pracując w Niemczech lub Austrii. Przeciętne wynagrodzenia brutto wynoszą tam odpowiednio 8148 zł i 7781 zł. Stanowi to więc ponad 200 proc. naszej przeciętnej pensji.

W innych popularnych wśród Polaków krajach zarobki nie spadają, w przeliczeniu na złotówki, poniżej 5 tys. zł brutto: w Irlandii 6651 zł, Belgii 5601 zł, Wielkiej Brytanii 5256 zł czy Holandii 5207 zł.

Wyjazd nie na stałe

Mimo dobrych wynagrodzeń, emigracja w większości przypadków nie trwa długo. Tylko w Irlandii i Wielkiej Brytanii średni czas pobytu przekracza rok – wynika z analiz Euro Tax. To jeszcze pochodna wcześniejszej fali wyjazdów. Najczęściej okres wyjazdu nie przekracza 8 miesięcy. Jednym słowem, typowe „saksy”, czyli zarobić i wrócić na trochę do Polski.

Podobny obraz wyłania się z badań Narodowego Banku Polskiego, który cyklicznie bada środowisko emigrantów, pytają o wcześniejszą pracę i zarobki w kraju, wynagrodzenie na granicą oraz sposób jego przeznaczania. W 2012 roku w ankiecie wzięło udział niemal 5 tys. osób.

Nie zapominają oni o swoich bliskich w kraju. Niemal 50 proc. z nich wysyła pieniądze raz w miesiącu, zaś kolejne 25 proc. robi to co 2-3 miesiące. W 2012 przeciętny przelew wyniósł 633 euro, a w sumie była to kwota 4,2 mld euro, czyli ponad 17 mld zł.

Przesłane bliskim pieniądze przeznaczane są w dużej mierze na bieżące wydatki w Polsce (52-66 proc. kwoty - w zależności od kraju). Tutaj przodują pracujący w Niemczech (66 proc.) i Holandii (65 proc.). Poza tym remontujemy (18-21 proc.), kupujemy mieszkanie/dom (2-18 proc.), spłacamy długi (14-21 proc.) czy oszczędzamy (17-19 proc.).

Od 27 do 35 proc. ankietowanych przyznaje, że po opłaceniu kosztów życia i wysłaniu pieniędzy do Polski, nie posiadają już żadnych oszczędności. Ci którym udaje się odłożyć parę groszy, najczęściej chcą je wykorzystać po powrocie w rodzinne strony.

NBP kontynuował swoje badania i spytał zainteresowanych, w jakich okolicznościach rozważyliby powrót do Polski. Emigranci nie wykluczają takiego rozwiązania i pracy w kraju, ale stawiają sprawę jasno: pracodawcy muszą zagwarantować odpowiednie zarobki. Najbardziej wymagający są ci, którzy pracują w Niemczech. Oczekują oni miesięcznej pensji w wysokości 5000 zł. „na rękę”.

W innych przypadkach oczekiwania są nieco niższe, ale także znacznie przekraczają przeciętne wynagrodzenie. Polacy przebywający aktualnie w Irlandii chcą zarabiać 4942 zł, w Wielkiej Brytanii 4669 zł, a Holandii 4444 zł. Wszystkie kwoty są kwotami netto.

Dla porównania warto zauważyć, że płaca w wysokości średniej krajowej (3,8 tys. brutto) daje na rękę ok. 2,7 tys. Dla pracodawcy jest zaś obciążeniem w wysokości ok. 4,6 tys. zł, uwzględniając konieczność opłacania części składek na ZUS i fundusze pracownicze. W Polsce Zarobki rzędu 4,5-5 tys. zł są osiągalne przede wszystkim w wielkich miastach. Z Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń 2012 wynika, że mediana wynagrodzeń najwyższa była w stolicy - 6 tys. brutto. Na kolejnych miejscach były Gdańsk i Wrocław ( po 4,5 tys.), Poznań (4,3 tys. zł) oraz Kraków (4,2 tys.).

Tutaj pojawia się zaś kolejny problem, związany z tym, że emigranci to w dużej mierze mieszkańcy mniejszych ośrodków, często miasteczek czy wsi. Tam na takie pensje nie mają żadnych szans. Analitycy NBP zastanawiają się więc, czy mówiąc o powrocie mają na myśli swoje rodzinne strony czy tez myślą o dużych miastach, gdzie faktycznie mogą liczyć na godziwe zarobki.

Dla wyjeżdżających

Jednym z filarów unii Europejskiej jest nieograniczony przepływ siły roboczej między Państwami członkowskimi. Dlatego też w ostatnich latach poszczególne kraje „starej Unii” liberalizowały swoje rynki wobec Polaków.

Wielka Brytania, Irlandia, Szwecja – rynki pracy otwarte od 1.05.2004
Hiszpania, Portugalia, Grecja, Finlandia – 1.05.2006 r.
Włochy – 1.06.2006 r.
Holandia – 1.05.2007 r.
Luksemburg – 1.11.2007 r.
Francja – 1.05.2008 r.
Dania, Belgia – 1.05.2009 r.
Niemcy, Austria – 1.05.2011 r.

Swoje rynku otworzyły dla nas także kraje nienależące do UE, lecz współpracującego ze wspólnotą w ramach EOG lub na podstawie umów bilateralnych.

Islandia – 1.05.2006 r.
Norwegia – 1.05.2009 r.
Szwajcaria – 1.05.2011 r.

Krzysztof Kołaski, AS, WP.PL

Wybrane dla Ciebie

Pięć zawodów przyszłości. Ci pracownicy mają być rozchwytywani
Pięć zawodów przyszłości. Ci pracownicy mają być rozchwytywani
Dramatyczna sytuacja na rynku ziemniaków. "Są sprzedawane za bezcen"
Dramatyczna sytuacja na rynku ziemniaków. "Są sprzedawane za bezcen"
Te naczynia z Pepco groźne dla zdrowia. Kupiłeś? Zniszcz lub zwróć
Te naczynia z Pepco groźne dla zdrowia. Kupiłeś? Zniszcz lub zwróć
Nastolatek wyłudził 600 tys. zł. Zakładał garnitur i udawał adwokata
Nastolatek wyłudził 600 tys. zł. Zakładał garnitur i udawał adwokata
Podhalański Patrol Budowlany. Tak walczą z patodeweloperką w Zakopanem
Podhalański Patrol Budowlany. Tak walczą z patodeweloperką w Zakopanem
Gdzie wyrzucić styropian po telewizorze albo lodówce? Oto odpowiedź
Gdzie wyrzucić styropian po telewizorze albo lodówce? Oto odpowiedź
Problemy giganta. Makro zamyka cztery hale w Polsce
Problemy giganta. Makro zamyka cztery hale w Polsce
Już omijają nowe prawo. Były radny zrobił akcje w markecie
Już omijają nowe prawo. Były radny zrobił akcje w markecie
Butelka wody Ustronianka wywołała burzę. Mamy komentarz Kauflandu
Butelka wody Ustronianka wywołała burzę. Mamy komentarz Kauflandu
Duża zmiana w Biedronce. Klienci szybko ją zobaczą
Duża zmiana w Biedronce. Klienci szybko ją zobaczą
To już plaga na Podlasiu. Rolnicy znajdują niebezpieczne przedmioty
To już plaga na Podlasiu. Rolnicy znajdują niebezpieczne przedmioty
Nocowanie w studio. Wyjazd busem. Nietypowa oferta pracy dla Polaków
Nocowanie w studio. Wyjazd busem. Nietypowa oferta pracy dla Polaków