Wysadzili bankomaty na Gubałówce. "Huk jakby piorun uderzył"
Na Gubałówce w Zakopanem doszło do zuchwałej kradzieży. Sprawcy wysadzili dwa bankomaty i ukradli pieniądze. To zdarzenie uniemożliwia handel wielu straganiarzom, ponieważ ze względu na toczące się prace techników kryminalistyki dostęp do budek z pamiątkami i jedzeniem jest zablokowany.
Do niecodziennej kradzieży na popularnym deptaku między Gubałówką a górną stacją wyciągu Polana Szymoszkowa doszło w nocy ze środy na czwartek (z 18 na 19 czerwca) około godz. 2:30. doszło. Sprawcy użyli materiałów wybuchowych, aby zniszczyć dwa bankomaty i ukraść ich zawartość.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O włos od tragedii w Olsztynie. Z sufitu spadło prawie pół tony gruzu
Z urządzeń pozostały jedynie zniszczone fragmenty metalu. Klawiatura jednego z bankomatów została odnaleziona w odległości 20-25 metrów od miejsca zdarzenia.
- Na miejscu pracują śledczy z technikiem kryminalistyki, przewodnik psa tropiącego oraz biegli z laboratorium kryminalistycznego KWP Kraków. Rejon działania policjantów został odgrodzony i na obecnym etapie nie ma możliwości przejazdu ulicą Stanisława Zubka w Zakopanem - przekazał asp.szt. Roman Wieczorek z policji w Zakopanem, cytowany przez portal dziennikpolski24.pl.
Kradzież na Gubałówce. Przedsiębiorcy nie mogą handlować
Wysadzone bankomaty znajdowały się w pobliżu kramów na Gubałówce, z dala od domów mieszkalnych. - To był huk jakby piorun uderzył, po chwili drugi, aż dom zadrżał - stwierdzili w rozmowie z portalem świadkowie, którzy widzieli dwa samochody i ludzi w maskach oraz kapeluszach.
Sytuacja utrudnia prowadzenie działalności handlarzom, którzy liczyli na zarobek w trakcie długiego weekendu. - Przyszłam do pracy, ale dzisiaj chyba mam wolne. Nawet nie mam jak dojść do straganu. Turyści też nie mają jak przejść - przyznała kobieta, która sprzedaje pamiątki.
- Nakupiliśmy specjalnie jedzenia, bo dzisiaj zaczyna się długi weekend. Wszystko trzeba będzie wyrzucić - zaznaczył mężczyzna, któremu nie udało się otworzyć budki gastronomicznej.
Siła wybuchów była tak duża, że w jednej z restauracji wybite zostały szyby. Policja kontynuuje śledztwo, ponieważ w dalszym ciągu nie udało się schwytać sprawców.
Tłumy w Zakopanem na Boże Ciało
Tymczasem z relacji lokalnych władz wynika, że na długi weekend do Zakopanego przyjechało mnóstwo turystów. Portal o2.pl podaje, że Krupówki, główna ulica miasta, były pełne ludzi, co zaskoczyło nawet stałych bywalców. Głównym wydarzeniem była procesja Bożego Ciała, która przeszła przez Krupówki.
Przewiduje się, że wielu turystów zostanie w stolicy polskich Tatr na cały długi weekend, co jest dobrą wiadomością dla lokalnych przedsiębiorców.