Względne wyrównanie sił
Wtorkowa sesja w porównaniu do trzech poprzednich wypadła słabo, zarówno pod względem obrotu jak i optymizmu inwestorów. Na rynku dało się wyczuć oczekiwanie na zatwierdzenie przez senat USA planu ratowania gospodarki, co doprowadziło do marazmu na WGPW.
11.02.2009 08:23
Marcowe kontrakty rozpoczęły handel od poziomu 1 556 pkt. Po około godzinnej dominacji sprzedających FW20H09 zanotowały minimum intraday na 1 5337 pkt. W dalszej części sesji przeważała strona popytowa, której nie udało się jednak pokonać 1 600 pkt. (dzienne maksimum 1 598 pkt.). Ostatecznie kontrakty najbardziej płynnej serii zakończyły dzień na poziomi 1 575 pkt. (+0,7%). Plan ogłoszony wieczorem czasu polskiego przez sekretarza skarbu USA, nie spotkał się z aprobatą Wall Street. W reakcji na wystąpienie sekretarza Geithner’a główne amerykańskie indeksy pikowały zamykając się z niespełna 5% stratą. Taka sytuacja z na początku dzisiejszego dnia będzie premiować stronę podażową.
Podczas wtorkowej sesji utworzyła się biała świeca z niewielkim korpusem posiadająca wysokie cienie. Obecność relatywnie długich cieni informuje o wkradaniu się niezdecydowania w szeregach obu stron rynkowych. Po wczorajszej sesji notowania marcowych kontraktów terminowych, za sprawą górnego cienia, domknęły lukę bessy z 2.02, chociaż w cenach zamknięcia luka ta, znajdująca się pomiędzy 1 572 – 1 582 pkt nie została pokonana. Niewiele wyżej znajduje się kolejna luka bessy (1 598 – 1 603 pkt), stanowiąca barierę dla popytu. Na wczorajszej sesji kupujący zdołali jedynie przetestować ten poziom za sprawą górnego cienia. Jeśli jednak będą zwlekali z pokonaniem tego oporu, będzie on zyskiwał na znaczeniu. Stronie popytu nie pomaga także obecność kolejnego bliskiego oporu znajdującego się na 1 623 pkt, będącego 38,2 proc. zniesienia Fibonacciego fali spadkowej zapoczątkowanej 7.01. Z kolei bezpieczny poziom wsparcia dla kupujących przesunął się z 1 480 pkt do 1 525 pkt. Jak długo popyt utrzyma ten poziom, a to
oznacza, że biały korpus z poniedziałku nie zostanie zanegowany, brak będzie jednoznacznych przesłanek wieszczących osłabianie się tej strony rynkowej. Niepokojące zaczynają być dwie kwestie. Wskaźnik stochastyczny dotarł wstępnie do strefy wykupienia, stając się tym samym argumentem w rękach podaży (chociaż sygnału sprzedaży z perspektywy wskazań Stochastica jeszcze nie ma). Drugą kwestią pozostaje oscylator trendu: ADX opada, co oznacza, że obecna zwyżka nie ma charakteru mocnej fali. Jak widzimy, argumenty po obu stronach ryku wykluczają się niejako, a na wyklarowanie sytuacji musimy jeszcze zaczekać. Dodatkowo utrzymywanie się kursów poniżej pierwszego z oporów Fibonacciego będzie podminowywało wiarę kupujących, a taki stan rzeczy przełoży się z pewnością na atak podaży. Jeśli dziś na zamknięciu kursy obniżą się do poniżej połowy poniedziałkowego korpusu (1 544 pkt) będzie to już pierwszy sygnał ostrzegawczy.
BM Banku BPH