Wzrost PKB w Europie: Polska w czołówce

Według danych GUS wzrost PKB w III kwartale wyniósł w Polsce 1,9 proc. PKB. Nieco słabiej wyniki naszej gospodarki oszacował Eurostat, ale również według niego mało który kraj rozwija się szybciej od Polski.

Premier Donald Tusk uznał, że to sukces. - Powiedziałem w Krynicy, że 1,5 (proc. PKB - PAP) w skali roku jest możliwe. I uważam, że jest możliwe, chociaż prognozy do tej pory dają nam mniej więcej 1,3 na koniec roku - powiedział w czwartek Donald Tusk. Premier przypomniał też, że stwierdził wówczas, że w czwartym kwartale wzrost PKB może osiągnąć poziom 2 proc. - Cieszę się, że jesteśmy blisko tego pułapu już w trzecim kwartale - dodał.

Z innych słów premiera, które padły na Forum Ekonomicznym w Krynicy warto przypomnieć również "zakończenie kryzysu". Czy dzisiejsze dane potwierdzają i tę deklarację Donalda Tuska?

- Nie ma jeszcze końca kryzysu - mówi prof. Cezary Wójcik, ekonomista z SGH - Jest teraz pewne ocieplenie, ale czekają nas jeszcze trudne chwile, m.in. dlatego że w najbliższej przyszłości banki centralne będą musiały podnosić stopy procentowe, a to wpłynie na popyt wewnętrzny w różnych krajach.

Ale zdaniem ekonomisty należy cieszyć się z dobrych wyników naszej gospodarki. - Z danych widać, że wciąż jesteśmy w czołówce krajów UE pod względem wzrostu gospodarczego - mówi.

Polska "zielona wyspa" ma jednak silną konkurencję. Według danych Eurostatu najlepiej na tle całej Unii Europejskiej wypada obecnie gospodarka Rumunii, która rozwija się w tempie ponad 4 proc. Na drugim miejscu z nieznacznie gorszym rezultatem uplasowała się Łotwa.

- Jeśli chodzi o Łotwę, szybki wzrost to nie jest zaskoczenie. Kraj przeżył w trakcie kryzysu prawdziwe załamanie gospodarcze, następnie dokonał restrukturyzacji gospodarki na niespotykaną skalę i teraz zbiera tego owoce - tłumaczy prof. Wójcik.

Większy wzrost PKB od naszego kraju odnotowały jeszcze Malta, Luksemburg i Litwa, a nieco słabiej wypadły Wielka Brytania i Węgry.

Na nieznacznym plusie znalazły się dwie największe gospodarki strefy euro - Niemcy i Francja. Natomiast wciąż słabo radzą sobie kraje zadłużonego Południa. W przypadku Włoch gospodarka skurczyła się o 1,9 proc., a w Grecji aż o 3,8 proc. Zdecydowanie najgorzej wypadł jednak Cypr ze spadkiem PKB spadł aż o -5,7 proc.

- Gospodarka cypryjska była bardzo mocno uzależniona od sektora bankowego. Kryzys w tym sektorze przeniósł się na realną sferę gospodarki - wyjaśnia prof. Cezary Wójcik.

Średni wzrost dla całej Unii Europejskiej wyniósł 0,1 proc. PKB.