XTB daily
Nadchodzące dni na rynkach finansowych ponownie zapowiadają się na bardzo intensywne. Już sam weekend przyniósł sporo nowych wydarzeń. Zgodnie z obietnicami amerykańscy politycy porozumieli się wstępnie ws. pakietu ratunkowego dla sektora finansowego.
29.09.2008 08:55
Dane i wydarzenia – Plan, kolejne rządowe przejęcia i na końcu dane
Nadchodzące dni na rynkach finansowych ponownie zapowiadają się na bardzo intensywne. Już sam weekend przyniósł sporo nowych wydarzeń. Zgodnie z obietnicami amerykańscy politycy porozumieli się wstępnie ws. pakietu ratunkowego dla sektora finansowego.
Głosowanie nad projektem ustawy nastąpi być może już na początku tygodnia. Choć w pakiecie jest mowa o kwocie 700 mld USD, na początek Departament Skarbu miałby do dyspozycji „jedynie” 250 mld USD, w ramach których mógłby nabywać od banków aktywa. Plan zawiera również różnego rodzaju dodatki, jak ograniczenia w płatnościach dla zarządów banków korzystających z pomocy, czy utrudnienia w przejmowaniu domów od niesolidnych kredytobiorców. Zasadniczym celem planu jest poprawa sentymentu w sektorze finansowym, która miałaby przełożyć się na zwiększenie aktywności kredytowej i nie dopuścić do nadmiernego wyhamowania gospodarki. To czy cel ten uda się osiągnąć będzie można ocenić najwcześniej po kilku tygodniach. Póki co, pierwsze reakcje rynków są dość sceptyczne – po niezłym otwarciu, azjatyckie parkiety kończą sesje na minusach, również jen szybko odrobił straty z początku handlu w tym tygodniu.
Rynki jednak przekłada się sytuacja w europejskim sektorze bankowym, który okazuje się być podobnie podatny na kryzys jak ten w USA. Miniony weekend zaowocował koniecznością interwencji rządowych w dwóch przypadkach – brytyjskiego Bradford & Bingley i belgijskiego Fortisa. W tym ostatnim przypadku pogłoski o kłopotach krążyły już od jakiegoś czasu, bowiem bank potrzebował kapitału po przejęciu holenderskiego ABN Amro. W końcu kapitał ten musiał pochodzić od rządów krajów Beneluksu, które w rezultacie staną się właścicielami 49% pakietów jednostek w Belgii, Holandii i Luksemburgu.
Na tle tego wszystkiego czeka nas bardzo ciekawy tydzień jeśli chodzi o dane makroekonomiczne. Dzisiejszy dzień będzie jeszcze dość spokojny – mamy dziś tylko dane o dochodach i wydatkach amerykanów (14.30 w obydwu przypadkach rynek oczekuje wzrostów o 0,2% m/m). Tydzień kończy się jednak kluczową publikacją o zmianie zatrudnienia w USA , mamy także wskaźniki aktywności – ISM dla USA i PMI dla Europy. Ponadto w czwartek o stopach procentowych decydować będzie ECB. Wreszcie wcześniej w USA takie wstępne indykatory jak raport ADP, wskaźnik Chicago PMI, czy Conference Board. Interesujące będzie to, czy wobec tak dużego napięcia w sektorze finansowym, dane znajdą odzwierciedlenie w notowaniach rynkowych – ostatnie dni pokazały, iż w krótkim terminie wcale nie jest to oczywiste.
Waluty – Euro i funt tracą po rządowych interwencjach
Zachowanie dolara w tym tygodniu jest sporą niewiadomą. Nawet przyjmując założenie, że nie będzie już niespodzianek i amerykański Kongres przyjmie plan na początku tygodnia, reakcja może być dwojaka. Teoretycznie plan jest negatywny dla dolara, przynajmniej w dłuższym okresie. W krótkim okresie, amerykańska waluta może jednak zyskiwać, zwłaszcza jeśli jednocześnie miałoby miejsce odbicie na rynkach akcji. Początek tygodnia to spore umocnienie dolara wobec euro i funta. Na piątkowym zamknięciu kurs EURUSD wynosił 1,4611, zaś GBPUSD 1,8418 – na dzisiejszym otwarciu w Europie jest to natomiast odpowiednio 1,4459 i 1,8245. Zachowanie się tych par to chyba jednak bardziej konsekwencja rządowych przejęć w Europie niż amerykańskiego planu. Pokazuje to para USDJPY, gdzie po początkowym wzroście z 106,40 do 106,95 mamy spadek do 106,32.
Nienajlepszy sentyment do europejskiej waluty z pewnością odciśnie swe piętno również na notowaniach złotego. Polska waluta w minionym tygodniu zyskiwała tylko w poniedziałek, zaś przez resztę tygodnia traciła, co doprowadziło notowania USDPLN powyżej 2,32, zaś EURPLN powyżej 3,36. Co więcej, złoty zachowywał się gorzej niż inne waluty regionu, jak na przykład forint czy czeska korona, co mogłoby sugerować, iż inwestorzy przestraszyli się nieco słabych danych płynących z polskiej gospodarki. Nie ulega wątpliwości, iż w przypadku powrotu spadków na parze EURUSD złotego czeka dalsza utrata wartości.
Surowce – Kolejny trudny tydzień dla metali przemysłowych
Ostatnie trzy miesiące, czyli okres, w którym euro z reguły traciło na wartości względem dolara, to nie był dobry okres dla większości surowców. Dotyczyło to w zasadzie wszystkich metali przemysłowych. Sporo traciły nawet miedź i aluminium, wcześniej w miarę odporne na globalną dekoniunkturę. Na takich metalach jak nikiel, czy cynk poważniejszego odbicia trudno szukać już od pierwszego kwartału tego roku. Nadchodzący tydzień może być kolejnym poważnym testem dla tego segmentu. Już spadek notowań EURUSD na początku handlu nie zapowiada niczego dobrego, a czeka nas jeszcze cała seria (coraz gorszych ostatnio) danych z USA, w tym danych z rynku pracy, gdzie pogorszenie jest szczególnie wyraźne. Tymczasem jednak brytyjski Barclays przewiduje odbicie na rynku surowcowym. Miałoby ono objąć również segment metali przemysłowych, za wyjątkiem cynku. Bank argumentuje, iż po ustaniu niepokojów w sektorze finansowym ceny pociągnie w górę popyt z Azji.
Przemysław Kwiecień
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.