XTB daily

Od pewnego czasu ECB znajduje się pod dość dużą presją ze strony zarówno polityków i uczestników rynku. Wielu z nich chciałoby, aby Rada banku poszła w ślady Fed i obniżyła stopy procentowe, tak by przeciwdziałać spowolnieniu gospodarczemu.

02.10.2008 09:08

Dane i wydarzenia – Trichet pod presją

Od pewnego czasu ECB znajduje się pod dość dużą presją ze strony zarówno polityków i uczestników rynku. Wielu z nich chciałoby, aby Rada banku poszła w ślady Fed i obniżyła stopy procentowe, tak by przeciwdziałać spowolnieniu gospodarczemu. Tymczasem Rada podniosła w tym roku główną stopę do poziomu 4,25% i utrzymywała dość jastrzębią retorykę.

Czy ECB zmieni punkt widzenia w obliczu ostatnich wydarzeń na rynkach finansowych? Biorąc pod uwagę to, jak dotychczas reagowała Rada banku, natychmiastowa reakcja jest raczej mało prawdopodobna. Członkowie Rady będą raczej się skupiać na zmiennych makroekonomicznych i na tym, w jaki sposób napięcia na rynku finansowym obniżą przyszłą ścieżkę wzrostu i inflacji. Obniżka wchodziłaby w grę, gdyby uznano, że nadchodzące spowolnienie będzie niosło za sobą sporą presję dezinflacyjną. Taki ruch może jednak nastąpić nie wcześniej niż pod koniec roku, a być może nawet w roku przyszłym. Decyzja banku dziś o 13.45.

Amerykański Senat przyjął nową wersję planu ratunkowego. Za głosowało 74 senatorów, w tym obydwoje kandydatów na prezydenta, przeciw było 25. Głosowanie w Izbie Reprezentantów ma odbyć się w piątek.

Waluty – Senat pomaga dolarowi

Amerykańska waluta już trzeci dzień z rzędu kontynuowała umocnienie wobec euro. O ile na początku tygodnia siła napędową umocnienia były kłopoty europejskich banków, o tyle wczoraj rynkiem kierowała już głównie chęć przetestowania minimów z pierwszej części września. Dane makroekonomiczne miały bardzo krótkookresowy wpływ. Choć amerykański ISM był rozczarowująco niski, dane w Europie nie były lepsze, stąd wpływ na notowania nie mógł być przesadnie duży. Amerykańskiej walucie pomógł natomiast wynik głosowania w Senacie, który przy silnej przewadze zwolenników planu tworzy presję na Izbę Reprezentantów, aby poparła poprawioną wersję planu. Sukces zwolenników planu w Senacie pomógł podaży pokonać psychologiczny poziom 1,40 i notowania obniżyły się do poziomu nawet 1,3930. To oznacza, że nie można wykluczyć testu wsparcia na 1,3881 jeszcze w tym tygodniu.

Podobnie sprawa się ma z frankiem szwajcarskim, choć na parze USDCHF do oporu jest nieco dalej – wynosi on 1,1416 wobec 1,1280 notowanych obecnie. Co ciekawe, słabe dane z USA najbardziej odbiły się na notowaniach pary USDJPY, które popołudniem obniżyły się nawet do poziomu 105,30. Dolar nie zdołał już później odrobić wszystkich strat i obecnie para notowana jest na poziomie 105,80. Umocnienie dolara wobec euro naturalnie powoduje wzrost notowań USDPLN. Wczoraj pod koniec dnia para notowana była już powyżej poziomu 2,42 i dzisiejsze otwarcie może być jeszcze słabsze. Pozytywna dla złotego jest natomiast stabilizacja notowań wobec europejskiej waluty, pokazująca, iż nie ma większego wychodzenia kapitału z polskiego rynku. Wczoraj para EURPLN notowana była w przedziale 3,37 – 3,3950 i było to w większości poniżej wtorkowych minimów. Nie można jednak wykluczyć, że ostatnie umocnienie dolara spowoduje wzrost notowań powyżej 3,40 podczas dzisiejszego handlu.

Surowce – Miedź na rocznych minimach

Notowania polskiego koncernu miedziowego nie bez powodu należą w ostatnim czasie do najsłabszych w WIG20. Notowania miedzi od pewnego czasu już tylko zniżkują, a wczoraj sytuacja dodatkowo się pogorszyła. Po odnotowaniu dziewięciu kolejnych czarnych świec na wykresie godzinowym, cena tony miedzi znalazła się na poziomie 6130 USD, nie tylko najniższym w tym roku, ale dodatkowo wyraźnie niższym niż minimum z grudnia 2007 roku (6225 USD). Pomijając umacniającego się dolara, spadki z pewnością wsparły bardzo słabe dane makroekonomiczne – fatalne odczyty indeksów aktywności po obydwu stronach Atlantyku nie są dobrym prognostykiem popytu na miedź. To oznacza z kolei, iż nie ma już realnych wsparć przed poziomem 5385 USD – które jest minimum z początku 2007 roku (kończącym pierwszą większą korektę po okresie bezprecedensowych wzrostów z lat 2004-2006). Popytowi teoretycznie powinny pomagać ograniczenia strony podażowej – strajki zapowiadane są nie tylko w Polsce, ale także choćby w trzeciej największej kopalni
Peru. Póki co jednak, te czynniki są na dalszym planie.

Przemysław Kwiecień
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)