Za co skarbówka skontroluje zwykłego Kowalskiego?
Urząd skarbowy ma prawo skontrolować dziś każdego, ale to nie znaczy, że w pełni z niego korzysta. Byłoby to z resztą fizycznie niemożliwe. Zamiast dokonywać przypadkowych inspekcji skarbówka używa programu Pol Tax, gdzie każdy podatnik dostaje punkty ryzyka. Jeśli dodać do tego szczegółowe kryteria, to otrzymamy przepis na to, kogo należy skontrolować. Za co można podpaść skarbówce?
Za co skarbówka skontroluje zwykłego Kowalskiego?
Skarbówka ma prawo skontrolować każdego, ale to nie znaczy, że w pełni z niego korzysta. Byłoby to z resztą fizycznie niemożliwe. Zamiast dokonywać przypadkowych inspekcji używa systemu Pol Tax. Tam każdy podatnik dostaje punkty ryzyka. Ten, który zbierze ich najwięcej, dostanie zaproszenie do urzędu. Jeśli dodać do tego szczegółowe kryteria, którymi kieruje się fiskus, to otrzymamy przepis na to, kto zostanie wezwany do kontroli w pierwszej kolejności. Za co najbardziej można podpaść skarbówce?
Duże zmiany w przychodach czy kosztach
Urzędy Skarbowe nie przepadają za zmianami, preferują stabilizację. Także, jeśli chodzi o podatników, którymi się "opiekują". Jednak kiedy już do zmian dochodzi, to potrafią się nimi poważnie zainteresować. Zwłaszcza tymi największymi.
Jeśli podatnik PIT wykaże w swoim rocznym rozliczeniu duże zmiany w stosunku do poprzednich lat, to może spodziewać się wciągnięcia na listę kandydatów do kontroli. Zwłaszcza w takich przypadkach, jak nagłe zwiększenie przychodów o 100 proc.
Przypomnijmy, że przychód to wszystkie zarobki brutto podatnika. Jest to suma, na którą składa się pensja otrzymywana do ręki, zaliczka na podatek, składka na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne.
Duże różnice w kosztach
Kolejny przykład na to jak bardzo skarbówka nie przepada za zmianami, a za który możemy trafić na czarną listę.
Koszty uzyskania przychodu, to nieopodatkowana część zarobków. Zazwyczaj są zryczałtowane, co oznacza, że mają określoną wysokość. Jeśli w porównaniu do poprzedniego roku dochód nagle zmienił się w stratę, albo bardzo zmalał, to dla pracowników skarbówki może się to wydać podejrzane.
Generalnie u osób nieprowadzących własnej działalności gospodarczej się to nie zdarza zbyt często, ale może wystąpić w przypadku, gdy podatnik pracuje na kilku umowach cywilno-prawnych i sam się rozlicza.
Duże przychody, a (bardzo) małe dochody
To jedna z kolejnych sytuacji, które mogą się przydarzyć tym z nas, którzy rozliczają się samodzielnie.
Przypomnijmy, przychód to wszystko, co zarobił podatnik i jeśli odejmiemy od tego koszty uzyskania, to uzyskamy dochód, czyli to, co zarobiliśmy na czysto.
Nawet jeśli nasz PIT pod tym względem wygląda podobnie od lat, to i tak jest to jeden z czynników, na który skarbówka zwraca szczególną uwagę.
Nowy dom a zarobki
Jednym z priorytetów skarbówki jest szukanie nieujawnionych źródeł przychodów. Najczęściej US może się zainteresować podatnikiem w momencie, gdy dokonujemy dużego zakupu - mieszkania, domu czy samochodu. Zwłaszcza jeśli z deklaracji podatkowych wynika, że zarabiamy mało. Taka sytuacja jest podejrzliwa i stanowi pierwszy alarm dla skarbówki o tym, że możemy coś przed nimi ukrywać.
Oczywiście budowę domu możemy sfinansować ze spadku, chociaż o nim też trzeba powiadomić skarbówkę.
Trzeba pamiętać o tym, że gdy urzędnicy rozpoczną już kontrolę pod kątem nieujawnionych przychodów, to kontrolowany będzie musiał udowodnić, że jest niewinny. W przypadku budowy domu może powiedzieć, że sfinansował go, pożyczając pieniądze od rodziny. Ale to też ryzykowne, bo niechcący możemy nasłać na bliskich kontrolę. Bo skąd nasi krewni mieli tyle pieniędzy?
Handel w sieci
Urząd skarbowy może wziąć cię pod swoją lupę także, jeśli sprzedajesz albo kupujesz rzeczy na portalach aukcyjnych.
Urzędnicy mogą uznać, że w przypadku sprzedaży dochodzi do prowadzenia działalności gospodarczej bez rejestracji. Podatek należy zapłacić od każdego przedmiotu, który sprzedający posiadał krócej niż 6 miesięcy. Skąd skarbówka wie o transakcjach w sieci? Otóż cały czas zbiera informacje od Izb Skarbowych, które wyszukują osoby handlujące w sieci bez rejestracji działalności.
Z kolei, osoby, które kupują na aukcji muszą pamiętać, że jeśli nabyły przedmiot droższy niż 1000 złotych, to też muszą zapłacić podatek PCC.
Blogi...
O zarabianiu na publikowaniu materiałów w sieci zrobiło się ostatnio przez internetowego performera S.A. Wardęgę, który dostał mandat od policji za prowadzenie działalności gospodarczej bez rejestracji. Zdaniem policjantów jest taką wrzucanie przez niego filmików do Internetu.
Niezależnie od tego, czy mieli w tym konkretnym przypadku rację czy nie, to trzeba pamiętać, że za pieniądze zarobione w ten sposób też trzeba odprowadzić podatek.
Sytuacja może się skomplikować, jeśli zarabiamy na blogach dużo, jest to naszym głównym źródłem dochodu i skarbówka uzna, że powinniśmy publikować swoje treści, jako firma... Kto ma rację trudno rozstrzygnąć, bo prawo w tej kwestii nie nadąża za rzeczywistością i ta kwestia prawdopodobnie długo jeszcze nie będzie uregulowana.
"Uprzejmie donoszę..."
Instytucja donosu nie odeszła do lamusa wraz z PRL-em. Polacy wciąż chętnie udzielają informacji urzędom skarbowym i inspekcji pracy. Donosimy na pracodawców, znajomych, członków rodziny, lokalnych polityków. Oczywiście w części tych sytuacji są to tylko puste oskarżenia.
Jednak dobrze napisany donos, a przede wszystkim uzasadniony, może spowodować, że znajdziemy się na celowniku urzędów skarbowych i dojdzie do kontroli.
Kontrola krzyżowa
Ta sytuacja dotyczy najczęściej firm, jednak zdarza się także w przypadku zwykłych podatników. Kontrola krzyżowa polega na sprawdzaniu dokumentów, m.in. faktur, wystawionych nie tylko przez firmę, ale i jej pracowników i kontrahentów.
Najczęściej dochodzi do niej w przypadku firm z branży tzw. wysokiego ryzyka. Mogą zdarzyć się i przypadki kontroli u osób fizycznych.
Z reguły sprawdzają zasadnie
Na koniec warto pamiętać, że w dzisiejszych czasach kontroli nie robi się już z łapanki. Jeśli zapuka do nas urzędnik w takiej sprawie, to dlatego, że z dokumentów skarbówki wynikało, że są do tego podstawy - nawet jeśli są tylko na papierze, wynikają z błędu w rachunkach, a nie umyślnej działalności.
Dziś urzędnicy korzystają z wielu specjalistycznych narzędzi informatycznych i statystycznych, a także informacji z najróżniejszych źródeł.