Za gaz zapłacimy więcej
Gazprom zapowiedział wzrost cen za gaz. Chce na tym zarobić nawet dodatkowe 12 mld dolarów i to jeszcze w tym roku. Z informacji, do jakich dotarła Wirtualna Polska, wynika, że więcej zapłaci nie tylko Polska, ale i cała Europa.
27.04.2011 | aktual.: 27.04.2011 17:41
Ceny gazu jeszcze w tym roku mogą sięgnąć 500 dolarów za 1000 m3. Dziś PGNiG płaci ok. 360 dolarów. Oznacza to, że za gaz musielibyśmy zapłacić o ponad 1/3 więcej niż dotychczas. Skąd ta zmiana?
Pomimo że z Rosjanami mamy podpisane długookresowe umowy na dostawę błękitnego paliwa, to ceny w nich zapisane nie są stałe. Wynikają między innymi z tego, co dzieje się na światowych giełdach z ropą czy gazem. I tak gdy wybuchł światowy kryzys gospodarczy, ceny spadły. Dziś ponieważ są problemy z Libią i nie wiadomo, co dalej z Bliskim Wschodem, ceny produktów ropopochodnych rosną. A to właśnie od nich zależy, ile zapłacimy za gaz.
Właśnie na tej podstawie szef Gazpromu Aleksiej Miller stwierdził na łamach gazety "RBK-daily", że w grudniu cena za 1000 m3 gazu może podskoczyć do 500 dolarów. Dlaczego dopiero pod koniec roku? Ceny w polsko-rosyjskim kontrakcie Jamajskiego są ustalane na podstawie ostatnich 9 miesięcy. Górka wynikająca z panującej na surowcowej giełdzie hossy wypadnie więc najprawdopodobniej w grudniu.
Kto zapłaci więcej? Wszyscy odbiorcy gazu z Rosji, więc w skrócie cała Europa. Gazprom ani jego kontrahenci nie ujawniają swoich umów. Można tylko podejrzewać, że wszystkie kontrakty podpisane są na różnych zasadach. Skąd to wiadomo? Bo raz to Polska więcej płaci za gaz, innym razem Niemcy.
Różnice w cenach w zależności od kraju, do jakiego eksportuje Gazprom, mogą więc wynikać nie z gorszych warunków cenowych, ale właśnie specyfiki konkretnych kontraktów. Te wahnięcia mogą brać się z przyjętego w kontrakcie innego wskaźnika obliczania ceny, różnic kursowych czy kalkulacji cenowej co miesiąc lub co kwartał.
Z dokumentu, do jakiego dotarła Wirtualna Polska, wynika, że PGNiG płaci obecnie podobną cenę za rosyjski gaz co niemiecki E.ON. Nadwyżki błękitnego paliwa Niemcy chcieli sprzedaż w 2008 roku polskiej firmie, jednak podyktowana cena była wyższa niż za gaz bezpośrednio sprowadzany z Rosji.
A ile statystyczny Kowalski zapłaci więcej za gaz w tym roku? Jak wyliczył "Dziennik Gazeta Prawna", za błękitne paliwo w naszych kuchenkach zapłacimy o 25 proc. więcej. Zdrożeje też ogrzewanie mieszkania - w zimie rachunek za gaz domu o powierzchni 250 m kw. będzie droższe o ok. 130 zł miesięcznie.
Czy zatem nie ma wyjścia i musimy płacić więcej? W dłuższej perspektywie niekoniecznie. Zdaniem wicepremiera Waldemara Pawlaka polityka podwyższania cen gazu przez Gazprom może doprowadzić do rewizji polityki energetycznej w Unii Europejskiej. - W oczywisty sposób może to zmienić preferencje, jeśli chodzi o przyszłość różnych paliw i doprowadzić do rewizji polityki energetycznej i klimatycznej w Unii Europejskiej - powiedział Pawlak, którego wypowiedź cytuje PAP.
- Do tej pory był duży nacisk, by przechodzić z węgla na gaz. Jeśli jednak ceny gazu będą zbyt wysokie, to będą poszukiwane tańsze rodzaje energii - dodał.