Za granicą będzie można się zadłużyć

Tylko jeden procent mieszkańców Unii Europejskiej zaciąga kredyty w bankach poza granicami własnego kraju. Powodem są skomplikowane procedury, a także brak jednolitych przepisów określających zasady finansowania klientów.

26.01.2008 | aktual.: 26.01.2008 13:56

Każdy rynek rządzi się teraz swoimi procedurami - inne są obowiązki informacyjne wobec osób ubiegających się o kredyt, inne zasady jego przyznawania. Tymczasem urzędnicy Wspólnoty chcą , by wszyscy jej mieszkańcy mogli korzystać swobodnie i na jednakowych zasadach z dostępu do usług finansowych na terytorium całej Unii. Dlatego Parlament Europejski przyjął właśnie nowe przepisy, które mają do tego doprowadzić.

Zgodnie z nimi bankowcy będą mieli większe obowiązki informacyjne wobec klientów. Chodzi o to, aby uświadamiali im na przykład ryzyko związane z nadmiernym zadłużaniem i dostosowywali ofertę do finansowych możliwości klientów. Obecnie bankowcy często proponują zadłużanie na wyższe kwoty, niż wynikałoby to ze zdolności kredytowej osoby ubiegającej się o finansowanie.

W przypadku odmowy udzielenia kredytu klient będzie miał prawo dowiedzieć się, z jakiego powodu ona nastąpiła. Zwykle powodem odmowy jest zła historia finansowa. Informacje o niej banki pozyskują z różnych baz danych, np. w Polsce z Biura Informacji Kredytowej lub tak zwanej czarnej księgi dłużników. Często chodzi np. o pewną ratę zapłaconą przez klienta z opóźnieniem wiele lat temu czy o niezapłacony mandat.

Czasem wystarcza tyle, by bank odmówił finansowania. Natomiast wielu klientów, składając wniosek o kredyt, nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest na czarnej liście (ani bank, ani BIK nie ma obowiązku informowania osób trafiających do bazy danych o tym fakcie). Teraz gdy banki będą musiały wyjaśnić przyczynę odmowy, klienci dostaną szansę uregulowania historycznych należności i wyczyszczenia historii finansowej.

Unia zamierza także zabronić bankom pobierania opłaty za przygotowanie kredytu w momencie, gdy klient od niego odstąpi. Dzisiaj w Polsce osoba, która bierze szybką pożyczkę lub kupuje na raty, ma dwa tygodnie na odstąpienie od umowy. Jednak w takim przypadku bank nie musi zwracać jej pieniędzy za przygotowanie kredytu.

Klient będzie mógł także nadpłacać kredyt w dowolnym momencie i w dowolnej wysokości. Obecnie może nadpłacać tylko wielokrotność raty. W innym przypadku pieniądze leżą na koncie i są księgowane w kolejnym terminie spłaty.

_ W najbliższych dniach te zmiany zostaną zaakceptowane przez Komisję Europejską _ - mówi Krzysztof Markowski, prezes Biura Informacji Kredytowej. _ Później banki w Unii będą miały maksymalnie dwa lata na ich wprowadzenie _ - dodaje.

Natomiast do tej pory nie wiadomo, czy nowym unijnym przepisom będą podlegały niebankowe instytucje kredytowe - np. takie jak SKOK-i. Jednak jedno jest pewne: przepisy te są korzystne nie tylko globalnie, dla klientów zamierzających wybierać z ofert finansowych w ramach całej Unii, ale także dla klientów na rynkach lokalnych.

_ Klientom na pewno będzie łatwiej porównywać oferty banków we wszystkich krajach _ - mówi Mateusz Ostrowski, analityk Open Finance. _ Nie spodziewam się jednak, by nowe przepisy zachęciły Polaków do masowego poszukiwania kredytów za granicą _ - dodaje. Choć mogą pomóc rodakom mieszkającym poza krajem.

Łukasz Pałka, Beata Tomaszkiewicz
POLSKA Gazeta Krakowska

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)