Za nagrody dla rządu można uratować szpital!

20 mln zł to góra pieniędzy! Właśnie tyle premier Donald Tusk sypnął lekką ręką na nagrody dla swoich ludzi w rządzie. Dyrektorzy polskich szpitali wiele by dali, żeby ktoś im nagle takie pieniądze podarował.

Obraz
Źródło zdjęć: © Pixel/ newspix.pl

Wystarczyłoby na roczne utrzymanie średniej wielkości lecznicy w powiecie! Można byłoby za te pieniądze spłacić dług dużego szpitala, choćby największego w Małopolsce szpitala dziecięcego w Krakowie-Prokocimu

Dyrektorzy polskich szpitali liczą każdą złotówkę, ledwie wiążą koniec z końcem, a mimo to wielu nie ma wyjścia – muszą się zadłużać. Lekarze nie mogą zamknąć drzwi i wywiesić kartki – od dziś pacjentów nie przyjmujemy.

– Walczymy o przeżycie – mówi Maciej Kowalczyk, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimu.
Robi co może, by wyjść na prostą. Ale jego szpital ma ponad 20 milionów złotych długu. Na zabiegi od lat dostaje za mało pieniędzy. A chore dzieci zjeżdżają do niego z całej Polski. Nie odmawia nikomu pomocy. Takie problemy ma więcej placówek.

– Mam żebrać o pieniądze na leczenie tych maluchów?! – pyta dyrektor Kowalczyk.
Razem z innymi dyrektorami dużych dziecięcych szpitali specjalistycznych napisał do ministra zdrowia i szefowej NFZ dramatyczny list. Ma nadzieję, że system finansowania służby zdrowia nie będzie pogrążał takich placówek jak jego. Nie kryje, że 20 milionów złotych pozwoliłoby stanąć szpitalowi na nogi.

W szpitalach, taki jak ten krakowski, lekarze codziennie ratują życie małym pacjentom. Trafiają tu dzieci z chorymi serduszkami, ciężko oparzone, z nowotworami. Każdy zabieg dużo kosztuje, a NFZ nie chce płacić tyle ile szpital faktycznie wydaje. Placówka utrzymuje też 24-godzinną gotowość do przyjęcia pacjentów w ciężkim stanie.

Tu ostry dyżur trwa na okrągło, a to kosztuje. NFZ lekceważy te problemy i dług krakowskiego szpitala rośnie. Tak jest w wielu miejscach w Polsce. Cóż, jak widać nasze szpitale ledwie zipią, ale za to urzędnikom premiera Tuska świetnie się powodzi. Tylko tu kłopoty państwa i kryzys nie sięgają.

Wybrane dla Ciebie
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie