Trwa ładowanie...
zatrudnienie
21-04-2011 12:53

"Za obijanie się chciała 200 zł. A miała posprzątać na błysk"

Sprzątaczka czy też choćby pomoc domowa, która tuż przed świętami wysprząta mieszkanie na błysk, jest na wagę złota.

"Za obijanie się chciała 200 zł. A miała posprzątać na błysk"
d4letwm
d4letwm

"Przedświąteczną" sprzątaczkę można wynająć już za 5 zł. W ten sposób najczęściej dorobić chcą emerytki, bezrobotne, studentki. Jednak te sprzątaczki, które mają kilkuletnie doświadczenie czy też firmę, zażądają dużo więcej. Cena zależy też od regionu.

Weronika studiuje oceanografię i dorabia jako sprzątaczka. Ogłoszenie zamieściła w Internecie dwa tygodnie temu. Jak mówi, miała kilkanaście ofert.

- Zarobię 500 zł, w Warszawie zarobiłabym przynajmniej drugie tyle. No ale tu jest Gdańsk. Za tę kwotę myję okna, odkurzam, pastuję podłogi, piorę dywany, tapicerkę, zmywam też naczynia. Wszystko co chce klient. Do tej pory wysprzątałam 3 mieszkania - opowiada Weronika.

Jednak trzeba uważać, bo zdarzają się „fałszywe sprzątaczki” albo takie, które nie mają pojęcia o praniu dywanów czy czyszczeniu okien. Liczą na łatwy i szybki zarobek. Na forach internetowych aż wrze. Oto przykłady "oszukanych" przez sprzątaczki.

d4letwm

„Kobieta pomazała szafki i podłogę mopem. Nie użyła żadnego detergentu, a w ogłoszeniu napisała, że przyniesie własne środki czyszczące. Efekt był taki, że szafki jeszcze bardziej się kleiły. A podłoga była cała w smugach. Na półkach znalazłam kurz. Nie chciałam zapłacić. Na to bezczelna sprzątaczka powiedziała mi, że było tak brudno, że nie dało się wyczyścić wszystkiego dokładnie. Kobieta za dwudniowe obijanie się chciała 200 zł.” – opisuje internautka na jednym z forów internetowych.

„Nie miałam czasu zrobić generalnego sprzątania w domu. Mam dzieci, a mąż też ciągle poza domem. Wynajęłam panią Stenię, która zażądała zaliczki (150 zł – niby na płyny i proszek). Miała porządnie wyczyścić podłogi. Tymczasem jedyne co zrobiła, to pozamiatała śmieci i okruchy w kuchni i w pokojach. I włączyła odświeżacz. W całym domu aż cuchnęło od tego zapachu! Myślała, że w ten sposób zamaskuje nieudolne sprzątanie” – Dorota Krebuda.

„Ofertę znalazłam w sieci. Sprzątaczka pisała, że pracuje szybko, tanio i efekt murowany. Tak, efekt był murowany! Sprzątaczka zepsuła toster i pralkę. Doszło do jakiegoś spięcia i toster się zapalił. ” – pisze Annalista.

„Przestrzegam przed pozostawianiem sprzątaczki samej w mieszkaniu. No chyba, że macie zaufaną osobę, która sprząta wam od dawna. Ja zawsze sama sprzątałam, ale teraz znalazłam się w trudnej sytuacji i nie byłam w stanie sama wszystkim się zająć. Wzięłam pierwszą lepszą osobę z ogłoszenia. Kobieta miała posprzątać podczas mojej nieobecności. I posprzątała. Wszystko lśniło, okna były czyste, pranie pachnące i uprasowane. Zapłaciłam jej umówioną stawkę. Dopiero po kilku dniach zobaczyłam, że z pudła zniknęła zastawa obiadowa. Z łazienkowej szafki - perfumy” – pisze Bezczelnie Okradziona.

d4letwm

Irena Wielgosz ma firmę zajmującą się sprzątaniem mieszkań w Warszawie. Ma własną stronę internetową w sieci. Jak mówi, najlepiej jest wynajmować sprzątaczki, które są sprawdzone np. przez rodzinę czy znajomych.

- Na pewno lepiej jest też wynająć sprzątaczkę z firmy, bo firma nie może sobie pozwolić na jakąkolwiek wpadkę. Ja mam 5 sprzątaczek i zawsze sprawdzam jakość ich pracy. Przyjeżdżam do klienta i dosłownie sprawdzam palcem czy nie ma kurzu na półkach. Przez 12 lat sprzątałam mieszkania w Niemczech i naprawdę się na tym znam. Można też poprosić sprzątaczkę o referencję lub dowiedzieć się u kogo poprzednio pracowała. Można zadzwonić i zapytać, czy poprzedni klient był zadowolony. Unikajmy przypadkowych osób i takich, które oferują pracę za kilka złotych. To podejrzane, gdy ktoś chce mniej pieniędzy niż kosztuje sam płyn do podłóg. Nie pozostawiajmy obcej osoby samej w mieszkaniu – twierdzi Irena Wielgosz.

Co ciekawe coraz częściej w anonsach zmienia się nazewnictwo. I tak oto – zamiast „sprzątaczka” czy „sprzątacz”, pojawia się „pracownik usług czystościowych”. Tego typu określenie w ogłoszeniach o pracę stosuje jedna z wiodących firm w tej branży. Zdaniem specjalistów, takie nazewnictwo nie deprymuje pracownika, podkreśla także szeroki zakres obowiązków i prac jakie wykonuje.

d4letwm

Według danych CBOS „sprzątaczka” znajduje się na 21 miejscu najbardziej poważanych profesji, wyprzedzając księdza i burmistrza. 47 proc. Polaków docenia wysiłek i trud osób wykonujących tę pracę. Ta ocena jednak nie uchroniła „sprzątaczki” przed znalezieniem się na liście 10 najbardziej wstydliwych zawodów w rankingu InfoPraca.pl, plasując ją na 4 miejscu.

Ale rośnie nie tylko ocena zawodu, także zarobki sprzątaczek. Ponad połowa zatrudnionych w charakterze pracownika usług czystościowych zarabia powyżej płacy minimalnej. W województwie śląskim sprzątaczka zarabia średnio 1335 zł, w mazowieckim 1417 zł, w dolnośląskim 1430 zł – wynika z danych firmy Sedlak&Sedlak. Na takie wynagrodzenie mogą liczyć w dużej mierze pracownicy firm czystościowych, zatrudnieni na etat lub umowy cywilno-prawne. Zarobki wzrastają przed świętami - wówczas wzrasta popyt na tego typu usługi.

Krzysztof Winnicki, toy

d4letwm
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4letwm