WAŻNE
TERAZ

Trump jednak nie spotka się z Putinem w Budapeszcie? "Nie ma planu"

Za złe traktowanie karpia nawet 2 lata więzienia

Karpie stłoczone w ciasnych basenach, a później pakowane do plastikowego worka bez wody, to częsty obraz przed świętami. Jest to też przestępstwo, za które grozi kara grzywny, a nawet dwóch lat więzienia.

Za złe traktowanie karpia grozi nawet kara więzienia
Źródło zdjęć: © PAP | Wojciech Pacewicz
Paweł Orlikowski

Coraz więcej sieci handlowych rezygnuje ze sprzedaży żywego karpia na rzecz mrożonego. Jest to ewidentny ukłon wobec ustawy o ochronie zwierząt, która zakłada, że zwierzę to istota żyjąca zdolna do odczuwania cierpienia. Dotyczy to też karpia, najpopularniejszej ryby na wigilijnych stołach.

W mediach społecznościowych wciąż można znaleźć zdjęcia i nagrania wideo, pokazujące, jak przechowywane są żywe karpie. I jak ryby zachowują się już w plastikowym worku bez wody, gdy powolnie zdychają.

Nie każdy zdaje sobie sprawę, że za takie traktowanie ryb grozi odpowiedzialność karna. A za znęcającego się nad karpiem może być uznany nie tylko sprzedawca, ale i kupujący, o czym ostrzega prawniczka Karolina Kuszlewicz, autorka bloga "W imieniu zwierząt i przyrody - głosem adwokata".

Biznes karpiowy jest dla ryb dość brutalny. Te najczęściej są stłoczone w ciasnych basenach, bez miejsca do pływania, ze śladową ilością wody, często poobijane i okaleczone. Z takiego miejsca, wybrane przez kupującego, trafiają do plastikowego worka bez wody, w którym powolnie dogorywają. Potencjalna kara za takie traktowanie ryb to grzywna, ale też do dwóch lat więzienia, a do tego gigantyczne odszkodowanie na rzecz ochrony zwierząt.

Zdaniem mecenas Kuszlewicz w grudniu przepisy ustawy o ochronie zwierząt są notorycznie łamane, głównie przez sprzedawców żywego karpia. A ryba to też zwierzę.

- Sprawy karpi są kontrowersyjne i dopiero uczymy się, że prawna ochrona zwierząt obowiązuje też ryby. Skala lekceważenia przepisów w zakresie ochrony zwierząt jest ogromna. Zwłaszcza w grudniu, zwłaszcza w kontekście sprzedaży żywych ryb – mówi w rozmowie z WP adwokat Karolina Kuszlewicz.

- Znęcanie się nad zwierzętami jest przestępstwem. To nie jest wykroczenie, za które grozi komuś mandat. Jest traktowane tak samo jak przestępstwa z kodeksu karnego i ścigane z urzędu - dodaje.

Zachowanie klientów zazwyczaj jest podobne: widząc stłoczone w basenach czy zdychające w workach karpie, robią zdjęcia czy nagrania wideo i udostępniają w sieci. Mało kto chce zgłaszać te sprawy policji. Z drugiej strony, powiadomieni o tym funkcjonariusze powinni przyjechać do wskazanego sklepu. A, jak skarżą się klienci, często odmawiają interwencji, odsyłając do innych służb. To błąd, podkreśla mecenas Karolina Kuszlewicz.

- Policja powinna ustalić sprawców, zabezpieczyć materiał, zbadać sprawę. Tymczasem często słyszę od klientów o sytuacjach, gdy służby odmawiają interwencji, odsyłają do straży miejskiej czy inspekcji sanitarnej – mówi Kuszlewicz.

Zobacz też: Tyle na święta wydaje przeciętna rodzina. Na stołach musi być na bogato

Jak wyjaśnia prawnik, znęcanie się nad zwierzętami jest przestępstwem powszechnym. To oznacza, że popełnić je może każdy. W przypadku żywych ryb mówimy więc i o sprzedawcy, i o kupującym.

Dlatego sąd może uznać przenoszenie ryb zawiniętych w niewielką foliową torbę jako znęcanie się nad zwierzętami. Odpowiedzialności nie może z siebie zrzucić również sprzedawca, jeżeli ma wiedzę, w jaki sposób są traktowane ryby.

- Zarówno sprzedawcom, jak i kupującym grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. W przypadku szczególnego okrucieństwa może to być kara do 3 lat więzienia, choć z takimi sytuacjami akurat w przypadku karpi raczej nie mamy do czynienia – mówi adwokat Karolina Kuszlewicz.

- Co ważne, sąd, skazując za przestępstwo znęcania się nad karpiami, może orzec nawiązkę od 500 zł do 100 tys. zł na cel związany z ochroną zwierząt - tłumaczy prawnik.

Jednak - jak dodaje - w przypadku karpi od lat jest ogromny problem ze stosowaniem najprostszych przepisów o ochronie zwierząt.

- Już pierwszy przepis ustawy mówi, że "zwierzę nie jest rzeczą, jest istotą czującą". Ten przepis z góry zakłada, że wszystkie kręgowce czują. A to oznacza, że debata na temat tego, czy karpie cierpią i czy powinno się ścigać krzywdę wobec nich, jest po prostu zbędna i przedłuża te sprawy w sposób nieuprawniony. Ustawa mówi jasno: czują, zatem przed zbędnym bólem i cierpieniem mamy obowiązek je chronić – opowiada mec. Kuszlewicz.

Obraz
© WP.PL | WP

- Ustawa zawiera też 19 punktów-przykładów znęcania. To między innymi bicie zwierząt, trzymanie w niewłaściwych warunkach, transport powodujący zbędne cierpienie lub stres. Ale też przetrzymywanie lub transport żywych ryb w celu sprzedaży bez dostatecznej ilości wody, która umożliwia im oddychanie – mówi mecenas.

Dlatego ważna jest odpowiednia reakcja klientów. Gdy widzimy, że karpie są przechowywane w złych warunkach - zdaniem Kuszlewicz - należy sprawdzić, jak możemy to udowodnić.

- Czy są obok nas osoby, które mogą poświadczyć nasze spostrzeżenia? Dobrze jest, gdy są świadkowie. Można również zapytać w informacji sklepu, czy sprzedaż odbywa się w świetle kamer monitoringu – zaznacza adwokat.

Jak dodaje, jeśli mamy swoje materiały, typu zdjęcia i filmy, należy przekazać je policji.

- Bo krokiem najważniejszym jest zawiadomienie policji o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. To policja jest właściwym organem w tej sytuacji, a nie straż miejska – podsumowuje mec. Karolina Kuszlewicz.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu: WP Finanse
Wybrane dla Ciebie
O tych pracowników biją się firmy. Płacą 30 tys. zł miesięcznie
O tych pracowników biją się firmy. Płacą 30 tys. zł miesięcznie
Ikea uruchamia cyfrowy second hand. Oto co można kupić za 10 zł
Ikea uruchamia cyfrowy second hand. Oto co można kupić za 10 zł
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
"Powstała moda na te znicze". Ludzie wydają po kilkaset złotych
"Powstała moda na te znicze". Ludzie wydają po kilkaset złotych
Uwaga przy jesiennych porządkach. Kary mogą sięgać 5 tys. zł
Uwaga przy jesiennych porządkach. Kary mogą sięgać 5 tys. zł
Najnowsza atrakcja w turystycznym raju Polaków. Znamy ceny biletów
Najnowsza atrakcja w turystycznym raju Polaków. Znamy ceny biletów
To on wygrał Konkurs Chopinowski. Taką nagrodę zgarnął
To on wygrał Konkurs Chopinowski. Taką nagrodę zgarnął
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok