Zachodniopomorscy związkowcy jadą protestować
Zachodniopomorscy związkowcy z "Solidarności" jadą protestować do Warszawy. W autokarach są między innymi kolejarze, strażacy, pocztowcy, pracownicy zakładu przetwórstwa rybnego. Jadą całe rodziny
- Chcemy przypomnieć rządowi, że jeszcze jest czas zmienić bzdurne przepisy - powiedziała Danuta Czernielewska przewodnicząca Zarządu regionu Pobrzeże NSZZ "Solidarność". Chodzi między innymi o wydłużenie wieku emerytalnego i okres rozliczeniowy czasu pracy. Czernielewska mówi, że to nie wstyd przyznać się do błędu i zmienić zdanie. Dodaje, że rząd może brać przykład z pracowników i pracodawców w Koszalinie, którzy potrafią się porozumieć w wielu sprawach.
Polecamy:Premier szuka chętnych do pracy
Związkowcy obawiają się prowokacji podczas manifestacji, dlatego mają swoje służby porządkowe - powiedziała Danuta Czernielewska. Reprezentanci pracowników deklarują spokój i mówią, że są wyjątkowo czujni.
Z regionu koszalińskiego na protest do Warszawy wybiera się ponad sześciuset związkowców .