Trwa ładowanie...

Zaczekaj, bo wpadniesz jak śliwka!

Czas na inwestowanie w fundusze jest teoretycznie bardzo dobry. Jednak czy nie warto jeszcze poczekać? Specjaliści wieszczą korektę na giełdzie - czyli krótkoterminowy spadek!

Zaczekaj, bo wpadniesz jak śliwka!Źródło: Jupiterimages
d2bkm0h
d2bkm0h

Polska giełda od czasu załamania rośnie jak na drożdżach. Fundusze umiarkowanie i powoli, ale odzyskują zaufanie. Wychodzimy z kryzysu. Wszystkie instrumenty inwestycyjne są tanie.
_ Ogólnie jesteśmy w świetnym okresie do inwestowania długoterminowego. Były szef FED, banku centralnego USA, Alan Greenspan, a nawet prezydent USA Barack Obama zachęcają do lokowania pieniędzy w obecnej sytuacji _- wskazuje Paweł Satalecki, analityk z Finamo.

Inwestować czy nie inwestować?

Czas jest dobry, ale obecne wzrosty bazują na pozytywnych emocjach. Trzeba być więc czujnym i zwracać uwagę na sygnały płynące z banków centralnych. Jeśli banki centralne ogłoszą, że rynek już nie potrzebuje ich pomocy, może być różnie. W najgorszym wariancie niewiele pozostanie nam miejsc do bezpiecznego lokowania pieniędzy.
_ Odbije się to nawet nawet na cenach obligacji _- ostrzega Emil Szweda, analityk Open Finance.

Czarny scenariusz na szczęście jest jeszcze odległy.

Dlaczego dojdzie do korekty?

Tymczasem hossa trwa. Wzrosty na polskiej giełdzie trwają już pięć miesięcy. Prawie pół roku bez korekty. Od lutego WIG20 z 1300 punktów doszedł do obecnych 2200. Małą przerwę, bez prawdziwych spadków ani wzrostów, zrobił sobie w marcu.
_ Po wzroście z 1300 na 2200 gdzieś przecież musi być wyhamowanie. Inwestorzy szykują się na korektę już od pewnego czasu _ - mówi Satalecki.

d2bkm0h

Inwestorzy giełdowi bacznie obserwują rynek, ale są i tacy, którzy zachęceni wzrostami indeksów zaczęli kupować fundusze.
_ Na razie inwestowanie na górce nie jest powszechne. Ale TFI odnotowują cały czas napływ środków _- mówi Satalecki.

Ulokowanie teraz oszczędności w fundusze, zwłaszcza te agresywne, grozi stratą! Najlepiej wstrzymać się z zakupami do czasu, aż na giełdzie pojawią się spadki. Skąd wiedzieć, kiedy i jak duża będzie korekta?
_ Wydaje mi się, że najbardziej pesymistyczny scenariusz to trwająca miesiąc korekta sięgająca poziomu 1800 punktów na WIG20 _- prognozuje Satalecki.
Z jednej strony korekta powinna być dosyć głęboka, bo mamy piąty-szósty miesiąc wzrostów. Z drugiej strony część klientów domów maklerskich czeka na korektę, by kupić akcje, a to powinno zrównoważyć jej skalę.
_ To wyczekiwanie inwestorów paradoksalnie nie zezwoli na głęboką korektę. Niemniej jednak ja bym się z kupowaniem wstrzymał _ - twierdzi Emil Szweda.

Co wywoła korektę?

Na razie WIG20 oscyluje na poziomie 2100 punktów. Korektę mogą pobudzić negatywne dane. W najbliższym miesiącu zobaczymy, jak stoi sprzedaż detaliczna w Polsce i w Unii.
_ Nie spodziewałbym się tutaj cudów _- ostrzega przed złymi wynikami Szweda.
Czekamy też na dane z rynku pracy i wydatki konsumenckie w USA. Pod koniec miesiąca publikowane będą dane o zaufaniu konsumentów w USA i sprzedaży domów na rynku wtórnym i pierwotnym. Te informacje mogą się przyczynić się do wywołania korekty.

Jeśli chcemy inwestować przed korektą należy zdecydować się na bezpieczne rozwiązania - lokaty lub obligacje. Jeśli myślimy o inwestowaniu długoterminowym, to trzeba poczekać na spadki. Kupowanie, gdy akcje tracą na wartości, to jest dopiero okazja!

d2bkm0h
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2bkm0h