Zakaz handlu w niedzielę. Niemcy znaleźli sposób na obejście go 

Zakaz handlu w niedzielę i sklepy zamknięte na cztery spusty - taki scenariusz nas czeka, jeśli przejdą propozycje "Solidarności", która postuluje, by handlujących w niedzielę wsadzać do więzienia. Już dziesięć lat temu podobny scenariusz przerabiali Niemcy.

Obraz
Źródło zdjęć: © Eastnews | ASSOCIATED PRESS/FOTOLINK
Agata Kalińska

Ale tamtejsi handlowcy znaleźli patent, jak obejść niewygodne prawo.

Niemcy są jednym z kilku krajów unijnych, które wprowadziły ograniczenia w handlu w niedzielę. Za to obowiązujące tam restrykcje należą do najostrzejszych. W Niemczech, podobnie jak w Austrii, obowiązuje tzw. "niedzielna cisza": zamknięte są wszystkie sklepy nie licząc tych na stacjach benzynowych, dworcach kolejowych i lotniskach. Choć przepisy nieco zliberalizowano, to i tak u naszych zachodnich sąsiadów toczy się spór o to, czy w siódmy dzień tygodnia wolno handlować, czy nie.

Wśród walczących z zakazem wyróżnia się sieć domów towarowych Kaufhof, która zaskarżyła zakaz do niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego. Trybunał skargę odrzucił. Sieć miała jednak inny pomysł na obejście niewygodnych dla siebie przepisów. Ometkował asortyment naklejkami "Pamiątka z Berlina", po czym otworzył podwoje galerii przy Alexanderplatz w niemieckiej stolicy.

Zakaz nie obejmował bowiem handlu pamiątkami. Efekt przekroczył oczekiwania. Utarg przez pięć godzin był większy niż przez trzynastogodzinny jakikolwiek dzień powszedni. Innym razem przed galerią uruchomiono karuzelę i zorganizowano "festiwal fontann". Lokalne władze dopuszczają bowiem handel w niedzielę, o ile towarzyszy innym wydarzeniom i jest jego nieoderwalną częścią.

Okazało się jednak, że sprzedawanie szynki i warzyw jako pamiątki z Berlina było działaniem na krótką metę. Władze nie podzieliły entuzjazmu klientów i nałożyły na placówkę w przeliczeniu 27 tys. dolarów kary. Zagroziły jednocześnie, że jeśli sieć powtórzy ten manewr w kolejną niedzielę, to zapłaci ponad 54 tys. dolarów kary. A jeśli nadal nie przestanie, to musi się liczyć z zamknięciem sklepu.

- To zastanawiające, że w kraju tak postępowym jak Niemcy, sklepy w śródmieściu są zamknięte wtedy, kiedy ludzie mają czas na zakupy - uważa szef holdingu Media-Saturn, Peter Haas. Sieci handlowe domagają się, by sklepy pozostawały otwarte przez dziesięć niedziel w roku. Powołują się przy tym na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że obowiązywanie maksymalnie dziesięć niedziel handlowych nie narusza konstytucji.

Wybrane dla Ciebie

Zablokowana ekspresówka. 27 ton piachu na jezdni. Kierowca w szpitalu
Zablokowana ekspresówka. 27 ton piachu na jezdni. Kierowca w szpitalu
Plaga polskich dróg. "To jedna z najniebezpieczniejszych praktyk"
Plaga polskich dróg. "To jedna z najniebezpieczniejszych praktyk"
Skazani za handel ludźmi przy zbiorach borówek. Padł wyrok
Skazani za handel ludźmi przy zbiorach borówek. Padł wyrok
Emerytura Jolanty Kwaśniewskiej. Takie świadczenie dostaje
Emerytura Jolanty Kwaśniewskiej. Takie świadczenie dostaje
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
"Sprzedani za niemieckie auta". Rolnicy zobaczyli ceny. Są wkurzeni
"Sprzedani za niemieckie auta". Rolnicy zobaczyli ceny. Są wkurzeni
Gdzie wyrzucić styropian po telewizorze albo lodówce? Oto odpowiedź
Gdzie wyrzucić styropian po telewizorze albo lodówce? Oto odpowiedź
Ksiądz nielegalnie zamontował fotowoltaikę. "Z chodnika nie widać"
Ksiądz nielegalnie zamontował fotowoltaikę. "Z chodnika nie widać"
Wydała na wesele 100 tys. zł i policzyła koperty. "Załamałam ręce"
Wydała na wesele 100 tys. zł i policzyła koperty. "Załamałam ręce"
Rolnik emeryt. Taką emeryturę dostanie po 25 latach pracy
Rolnik emeryt. Taką emeryturę dostanie po 25 latach pracy
Sklep rozdaje klientom oświadczenia. Walczą z edukacją zdrowotną
Sklep rozdaje klientom oświadczenia. Walczą z edukacją zdrowotną
Mroczna strona Lotto. Narażeni szczególnie seniorzy
Mroczna strona Lotto. Narażeni szczególnie seniorzy