Zakupy przed długim weekendem
Czwartkowe notowania na GPW rozpoczynały się od razu od mocnego akcentu strony popytowej.
04.05.2009 10:24
Zarówno WIG jak i WIG20 20 minut po otwarciu zyskiwały już ponad 2%. Pozytywne nastroje podsycane były informacjami z rynków azjatyckich, gdzie główne indeksy sporo zwyżkowały (Nikkei +3,9%, Hang Seng +3,8%), m.in. na wiadomość o dwukrotnie większej od oczekiwań marcowej produkcji w Japonii (+1,6% vs +0,8%). Po znakomitym początku notowań na GPW siły popytu i podaży wyrównały się i do końca sesji obserwowaliśmy ruch boczny z niewielką amplitudą wahań wykresów, przy bardzo dużej aktywności inwestorów. Podobnie jak w Europie sporo drożały akcje banków (WIG-Banki +5%). Spośród blue chipów nawet słaba ostatnio TPSA zwyżkowała, na zamknięciu zyskała +1,1%. Pozytywnego sentymentu nie zepsuły dane z amerykańskiego rynku pracy, gdzie co prawda przybyło aż 631 tys. nowych bezrobotnych w ostatnim tygodniu, ale i tak oczekiwano większej liczby (639 tys. t/t). O 16:00 opublikowany został indeks produkcji w okręgu Chicago, który w kwietniu wzrósł do 40,1 pkt. w porównaniu do 31,4 pkt. w marcu. Wiadomości zza oceanu
pomogły popytowi i WIG oraz WIG20 zamykały się blisko dziennych maksimów, tj. odpowiednio +2,6% oraz +2,8%. Niewiele gorsze wyniki dotyczyły indeksów małych i średnich spółek, sWIG80 kończył +2%, a mWIG40 +2,6%. Okazało się, że podobnie jak przed świętami wielkanocnymi, gracze chcieli poczynić jak najwięcej zakupów i obroty na całym rynku wyniosły prawie 1,9 mld zł. Dwie ostatnie sesje skróconego tygodnia, pozwoliły na jego dodatnie zamknięcie. WIG20 zyskał 1,7% t/t, a WIG nawet +2,5% t/t, mimo spadkowych poniedziałku oraz wtorku. Najważniejsze, że tendencje wzrostowe na GPW zostały utrzymane.
Czwartek przyniósł długo oczekiwany atak na szczyty z początku roku i ostatecznie zamiar ten zakończył się sukcesem dla kupujących. Po mocnym otwarciu z wyznaczeniem luki hossy, popyt przejął inicjatywę i wywindował indeks szerokiego rynku na poziom maksymalny 29 039 pkt. Wartość ta jest o 79 pkt wyższa od szczytu z 07 stycznia tego roku, który był ostatnim w ramach trwającej od jesieni 2008 roku konsolidacji. Zamknięcie w wysokości 29 018 pkt, również wypadło powyżej wspomnianego wcześniej szczytu, co potwierdza trwającą od połowy lutego przewagę posiadaczy akcji i podważa fundamenty trwającej bessy. Wartość notowań indeksu nie jest jednak na tyle znacząca, by od razu przekreślać potencjał niedźwiedzi. Aktualnie WIG pokonał pierwszy z dwóch szczytów konsolidacji i to w niewielkim stopniu, choć warto zauważyć, że inwestorzy w czwartek wygenerowali obrót rzędu 1,8 mld zł. Wskaźnikowo, indeks powrócił do sygnałów kupna. Pomiędzy RSI i Composite Index wystąpiła dywergencja zapowiadająca wzrosty. Ponad to RSI
wybronił linię wsparcia w postaci górnego ograniczenia w rynku spadkowym, zapowiadając podejście przynajmniej w okolice linii byka, aktualnie wynoszącej około 75 pkt. Dla WIG-u najbliższym oporem będzie poziom 29 600 pkt, natomiast od dołu ruch wspierać będzie przebity w czwartek poziom 28 960 pkt. W trakcie dzisiejszych notowań okaże się czy optymistyczny koniec kwietnia był uzasadniony, czy był to może tylko „łabędzi śpiew popytu”.
BM Banku BPH