Załóż browar! Zarobisz tysiące!

Pięć lat temu działało na rynku ledwie kilka minibrowarów. W tym roku przybyło ich już osiem. Wszystko dlatego, że konsumenci polubili niszowe browary. Sprzedaż takiego piwa rośnie o 20-30 proc. w skali roku, twierdzi Dawid Piekarz ze Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego.

Minibrowary często powstają przy restauracjach. Razem to bardzo opłacalny biznes. W przypadku browaru produkującego około 100 hl miesięcznie zyski sięgają 120 tys. zł. I co więcej jest to kwota, która w całości pozostaje w kieszeni właściciela. Wszelkie wydatki związane z utrzymaniem restauracji, związane m.in. z zatrudnieniem pracowników, czynszem czy zakupem produktów żywnościowych pokrywa sprzedaż posiłków.

- drożdże: 5 zł
- chemia do mycia: 3 zł
- energia elektryczna: 20 zł
- woda: 7 zł
- akcyza: 60 zł
- koszt surowca: 30 zł.

Eksperci przewidują możliwy nawet pięciokrotny wzrost liczby takich browarów w Polsce. Podkreślają, iż w Niemczech działa około 600 takich zakładów, a w Czechach - 140.
Jak twierdzi Andrzej Gałąsiewicz, właściciel firmy Minibrowary.pl, produkcja jednego litra piwa kosztuje około 3 zł, natomiast sprzedają je po 10-12 złotych za pół litra. Marża na własnoręcznie wyprodukowanym piwie jest więc przynajmniej dwa razy większa niż w przypadku piwa dostarczanego przez browary zewnętrzne. Te chcą za litr 5,5 zł.

Oczywiście, na początek należy jednak sporo zainwestować. Poza kosztami pozyskania lokalu potrzeba bowiem około 1,5 mln zł. To i tak dużo mniej niż jest potrzebne do założenia browaru działającego na skalę przemysłową. Tutaj mowa o co najmniej 20 mln zł.

Minibrowary, których roczna produkcja nie przekroczy 20 hl, mogą liczyć również na ulgę w akcyzie. Wynosi ona 30 proc.