Zamawiasz prezenty z Aliexpress? To ostatni dzwonek, potem mogą już nie dotrzeć na Święta
Na przesyłki z Chin czeka się długo - to fakt. Pierwsza połowa listopada to ostatnia chwila na zamówienie prezentów, czy akcesoriów świątecznych, bo potem może być już za późno. Szał zakupów zaczął się na dobre.
Na portalu Aliexpress można znaleźć wszystko i to w dużo niższych cenach, niż w niektórych sklepach internetowych w Polsce. Jednak zamawiając przesyłkę z Chin, musimy się liczyć z tym, że poczekamy na nią nawet 60 dni. Na wielu aukcjach widnieje informacja, że to maksymalny czas dostarczania paczek, ale jeżeli w tym okresie ich nie dostaniemy, to mamy gwarancję, że odzyskamy pieniądze.
Pocieszający jest fakt, że zazwyczaj przesyłki docierają szybciej - w ciągu 3-4 tygodni. Na grupach na Facebooku związanych z zamawianiem produktów z Aliexpress, szał świątecznych zakupów trwa w najlepsze. Użytkownicy publikują zdjęcia rzeczy, które zamówili i opisują, ile musieli czekać na dostawę. Z ich relacji wynika, że jeżeli zrobimy zakupy teraz, to dostaniemy je za ponad miesiąc, więc to ostatni dzwonek, żeby cała rodzina dostała prezenty na czas.
Oglądaj także: Czy "zgrzeszyć" i zjeść pudding z 5 łyżeczkami cukru? Sprawdziliśmy
Na stronie Aliexpress, przy każdej aukcji, pojawia się przewidywana data dostawy, w przypadku gdy zamówimy towar już dzisiaj. Pozwala nam to oszacować, czy nasza przesyłka dotrze na Święta.
Jeżeli chcielibyśmy zamówić na prezent np. kolczyki, to dostaniemy je 16 grudnia. Gdy kupimy świąteczny dywanik do toalety, to przesyłka również dojdzie do nas w połowie grudnia, więc czasu zostało coraz mniej.
Oczywiście są również aukcje, gdzie widnieje informacja, że dostaniemy produkt pod koniec listopada, ale warto jednak mieć trochę czasu w zapasie, tym bardziej, jeżeli mówimy o prezentach.
Zamawiając produkty na chińskim portalu, musimy pamiętać o tym, że jest tam dużo aukcji z podrabianymi produktami. Niech niska cena niektórych rzeczy nie uśpi naszej czujności. Czasem buty, zegarki czy ubrania, łudząco przypominają ich oryginalne wersje. Na Aliexpress znajduję torebkę, która jakby wynikało z tytułu aukcji, jest marki Michael Kors. Ten, kto nie wie, że nazwisko projektanta piszę się przez "K", a nie "C" - może się nabrać. Chociaż wydaje się to oczywiste, że 18 dolarów to za mało jak na firmowy produkt, bo w oryginale kosztuje kilkaset, a nawet kilka tysięcy złotych. Zresztą obok zdjęcia znajduje się nazwa prawdziwej firmy, która wyprodukowała torebkę. Powinniśmy na to szczególnie uważać, bo w przedświątecznym szale zakupów łatwo jest przeoczyć jakąś informację.
Dlaczego ceny na Aliexpress są kilkukrotnie niższe, niż np. na Allegro? To za sprawą tego, że w wielu przypadkach kupujemy bezpośrednio od producentów, omijając importerów.
Co więcej, 11 listopada Aliexpress startuje z ogromnymi, corocznymi wyprzedażami z okazji "Dnia Singla". W 2018 roku w ciągu pierwszych 85 sekund konsumenci wydali na zakupy na tej platformie miliard dolarów. Po pierwszej godzinie suma sięgnęła blisko 10 miliardów. Produkty będą wtedy przecenione nawet o 80 proc., co sprawi, że zainteresowanie zakupami będzie jeszcze większe, a szansa na dostarczenie do nas produktów na Święta - zmaleje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl