Zanegowanie poniedziałkowego wzrostu

Poniedziałkowe przełamanie intradayowej bariery podażowej: 2399 – 2404 pkt wygenerowało krótkoterminowy sygnał kupna.

25.11.2009 | aktual.: 25.11.2009 08:59

Poniedziałkowe przełamanie intradayowej bariery podażowej: 2399 – 2404 pkt wygenerowało krótkoterminowy sygnał kupna.

Posiadacze długich pozycji nie byli jednak z pewnością usatysfakcjonowani przebiegiem początkowej fazy wtorkowego handlu. Otwarcie kontraktów uplasowało się bowiem aż 23 punkty poniżej poniedziałkowej ceny odniesienia. Powodem tak sporej różnicy w wycenie kontraktów były spadki na rynkach azjatyckich (prym wiódł tutaj japoński indeks Nikkei). Tamtejszy rynek wykazuje się już jednak słabością od dłuższego czasu, co z kolei bardzo często wpływa na decyzje inwestycyjne graczy z naszego rodzimego parkietu.

Poranna aktywność sprzedających zaczęła jednak słabnąć w rejonie bariery cenowej Fibonacciego: 2386 – 2391 pkt. Jak się okazało strona popytowa bardzo szybko przejęła tutaj inicjatywę, co zaowocowało wykreowaniem się stosunkowo silnego ruchu cenowego. Byki nie poradziły sobie jednak ze sforsowaniem górnej linii Pitchforka (skonstruowanej na bazie wykresu intradayowego), która bardzo poprawnie wypełniała rolę bariery podażowej. Warto nadmienić, że nasz rynek ogólnie zachowywał się wczoraj słabiej w stosunku do wiodących parkietów europejskich i wyglądało na to, jakby inwestorzy spodziewali się po prostu gorszych danych makroekonomicznych z USA.

Obraz
© (fot. DM BZ WBK)

Te antycypacje rzeczywiście znalazły potwierdzenie w rzeczywistości, gdyż dynamika PKB w III kwartale okazała się minimalnie gorsza od prognoz analityków. Rynek kontraktów zareagował na ten odczyt ogromną przeceną. Indeksy europejskie również obrały kierunek południowy, jednak skala uderzenia podaży na GPW była nieporównywalnie większa. Ostatecznie zamknięcie FW20Z09 uplasowało się na poziomie: 2370 pkt. Stanowiło to spadek wartości kontraktu w stosunku do poniedziałkowej ceny odniesienia wynoszący prawie 2.5%.

Przełamanie strefy: 2386 – 2391 pkt (wpływ danych zza oceanu) doprowadziło do przetestowania kolejnej zapory popytowej Fibonacciego: 2361 – 2365 pkt (strefa pojawiła się we wczorajszych opracowaniach online). Jak widać na załączonym wykresie, przebiega tutaj także dolna linia Pitchforka, co niejako automatycznie wzmacnia znaczenie wsparcia Fibonacciego. Niemniej jednak zanegowanie zakresu: 2386 – 2391 pkt mogło już zostać potraktowane przez inwestorów stosujących agresywne strategie na kontraktach jako intradayowy sygnał sprzedaży. W kontekście tej strategii warto nadmienić, że dzisiejsze otwarcie uplasuje się jednak ponad wtorkowym zamknięciem. Okazało się bowiem, że wtorkowy pesymizm naszych graczy zupełnie „nie zsynchronizował się” z nastrojami panującymi za oceanem (choć warto nadmienić, że tamtejsze indeksy zakończyły jednak dzień na niewielkich minusach). Tak czy inaczej w początkowej fazie dzisiejszych notowań nastąpi prawdopodobnie proces niwelowania skali wtorkowej przeceny, co nie spodoba się
zapewne graczom posiadającym otwarte w tej chwili krótkie pozycje (o umiejscowieniu zlecenia zabezpieczającego napiszę nieco szerzej w swoim pierwszym komentarzu online, wskażę w nim również intradayową barierę podażową, gdzie aktywność sprzedających powinna być zdecydowanie większa).

Powiem szczerze, że rynek zaczyna realizować obecnie założenia klasycznego ruchu bocznego. Jak wiadomo tego typu okresy charakteryzują się często sporą zmiennością i wzajemnie wykluczającymi się ruchami cenowymi. Wszystko to dzieje się oczywiście w stosunkowo wąskim zakresie cenowym. Niemniej zwróciłbym obecnie uwagę na przetestowany wczoraj zakres wsparcia: 2361 – 2365 pkt. Nie wykluczam, że jego przełamanie może w konsekwencji wykreować kolejną falę spadkową. To z kolei – w najmniej optymistycznym dla byków wariancie – mogłoby nawet implikować test zapory popytowej: 2293 – 2299 pkt. Tak się ciekawie złożyło, że koncentrują się tutaj projekcje harmonicznej formacji ABCD, spełniającej zależność: AB = CD (analogiczną strefą dla WIG-u 20 jest przedział cenowy: 2281 – 2289 pkt). Są to zatem bez wątpienia bardzo istotne zapory popytowe, które powinny być uwzględnione przez inwestorów wykorzystujących w swych transakcjach skalę dzienną (po zanegowaniu w/w zakresów rozważyłbym sprzedaż kontraktów, biorąc pod uwagę
ten właśnie horyzont czasowy).

Nie chcę oczywiście na siłę faworyzować wariantu spadkowego, gdyż rynek „wysyła” tak naprawdę obecnie sprzeczne sygnały i trudno na ich bazie konstruować jakieś wiarygodne strategie transakcyjne. Niemniej jeśli początkowa „siła” rynku przemieni się dzisiaj szybko w słabość i ostatecznie dojdzie jednak do zanegowania strefy: 2361 – 2365 pkt, uprawdopodobni się wówczas według mnie scenariusz spadkowy.

Warto również nadmienić, że dzisiejsze kalendarium jest wypełnione po brzegi (raporty z czwartku i piątku zostały przesunięte na dzisiaj), zatem podobnie jak wczoraj rynek po 14.30 może wejść w fazę ogromnej zmienności. Przypominam także, że jutro z racji Święta Dziękczynienia amerykańskie giełdy nie pracują, a w piątek sesja będzie skrócona.

Paweł Danielewicz Analityk Techniczny

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)