Zapłacili 6 tys. za urlop, a trafili na budowę. "Montują, malują, a w restauracji nawet talerzy nie ma"
Pani Magdalena wykupiła urlop za 6 tys. zł w Albanii w renomowanym biurze. Spodziewała się wypoczynku w 5-gwiazdkowym hotelu spa. - Zamiast tego, trafiłam na plac budowy, bo hotel jest ciągle wykańczany. Zamiast szumu morza, słyszę wiertarki. A zamiast zapachu kurortu, mam zapach farby - opowiada.
15.07.2019 | aktual.: 15.07.2019 19:04
Gloria Palace & SPA w albańskim Durres w ofercie biura podróży Tui to luksusowy hotel z trzema basenami i z wieloma wygodami. Pani Magdalena dała się przekonać. I wykupiła wczasy dla trzyosobowej rodziny za ok. 6 tys zł.
- Miał być wypoczynek, a teraz się cieszę, że już wracam. Nikomu nie życzę takich wakacji - napisała za pomocą platformy dziejesie.wp.pl.
Jak mówi, hotel, do którego przyjechała, jest placem budowy. - Instalowane są okna, montowane są barierki. Nie wszędzie jest prąd, więc niektórzy jedzą w ciemnościach. Wszędzie śmierdzi farbą. Jak zeszliśmy na śniadanie, to w restauracji nawet nie było talerzy - opowiada.
- Nie wspominam już o detalach. Na przykład, że miały być trzy baseny, a jest jeden, i to z zimną wodą - dodaje.
- W polskiej grupie był z nami budowlaniec. Śmiał się, że chciał odpocząć, a tak trafił z placu budowy na plac budowy - uśmiecha się gorzko nasza czytelniczka.
Na balkonach hotelu wciąż można ujrzeć robotników
Tymczasem biuro podróży Tui pisze na swojej stronie, że obiekt jest gotowy - i bardzo komfortowy. "Hotel oferuje wysoki standard obsługi. Wnętrza są eleganckie, a pokoje komfortowo wyposażone, co sprzyja relaksowi. W obiekcie każdy znajdzie coś dla siebie" - czytamy.
"Strefa spa to jeden leżak"
- To miał być hotel spa. A okazało się, że część spa to tylko leżak pod parasolem - opowiada na to pani Magdalena, pokazując nam zdjęcia.
Tak ma wyglądać "strefa spa" w hotelu, jak wynika z relacji naszej czytelniczki
- Chciałam przestrzec przed podróżowaniem do tego hotelu. Problem w tym, że nie ma go w żadnych bazach i nie można zostawić opinii. W sumie nic dziwnego, przecież hotel ciągle nie jest gotowy - dodaje.
Ofertę hotelu można ciągle znaleźć na stronach renomowanego biura podróży
Jej zdaniem biuro podróży musi sobie zdawać sprawę z tego, gdzie wysyła swoich klientów. Szczegółowe informacje o stanie hotelu miał przekazywać do centrali rezydent firmy w Albanii. - Oczywiście my też kontaktowaliśmy się z biurem, ale usłyszeliśmy, że reklamacje są możliwe tylko po powrocie od kraju. A my właśnie się zbieramy do wylotu. I całe szczęście. Człowiek czeka tyle czasu na urlop, a cieszy się, że ten się kończy... - dodaje gorzko.
Nawet przy wejściu do hotelu widać, że prace trwają. Turyści mogą się na przykład potknąć o drabinę, mówi nasza czytelniczka
Jak mówi pani Magdalena, część nowych klientów z Polski jest już kierowana do innych ośrodków. Jednak poprzez Tui ciągle można wykupić wakacje także w hotelu Gloria. Próbowaliśmy się skontaktować w tej sprawie z biurem podróży. W centrali jednak nikt nie odbiera telefonów, a nasze maile pozostały bez odpowiedzi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl