Zapomniana sztuka wypoczynku
Szefowie niechętnie wysyłają pracowników na urlopy. Ale czasem to my sami okradamy się z zasłużonego odpoczynku. A skutki mogą być opłakane
01.07.2010 | aktual.: 01.07.2010 09:09
Szefowie niechętnie wysyłają pracowników na urlopy. Ale czasem to my sami okradamy się z zasłużonego odpoczynku. A skutki mogą być opłakane.
Ośmiu na dziesięciu przedstawicieli angielskiej administracji ma dość biurowego stresu, nadgodzin, korków i strajków. Marzą więc tylko o tym, by spakować manatki i wyjechać na roczne wakacje za granicę (dane portalu ebookers.com). Choć "białe kołnierzyki" jak kania dżdżu potrzebują odpoczynku, nie zawsze sobie na ten luksus mogą pozwalić. W 1996 r. 23 proc. pracowników biurowych w USA przyznało, że pracuje podczas urlopu. Dziś - według badania Opinion Research Corporation - takich osób jest dwa razy więcej. Najczęściej tłumaczą to przywiązaniem do swojej roboty lub koniecznością zrealizowania pilnego zadania. Co dziesiąty uczestnik sondażu deklaruje, że nie umie odpoczywać, dopóki nie wywiązał się dobrze ze swoich obowiązków.
A jak jest z polskimi menedżerami? Wiadomo, że bardzo ciężko pracują. Tak twierdzi 70 proc. obcokrajowców przebadanych przez firmę doradztwa personalnego Target International Executive Serach i naukowców z brytyjskiej Heleny Business School. Tyle samo respondentów uważa, że przede wszystkim liczy się u nas ambicja. Ale czy nasza kadra kierownicza, złakniona sukcesu zawodowego, potrafi też ładować swoje akumulatory? Z tym bywa różnie. 20 proc. turystów nie rozstaje się z laptopem, a 80 proc. z telefonem komórkowym - wynika z ankiety AP-Ipsos.
Jak łatwo się domyślić, tego rodzaju statystyki podbijają głównie menedżerowie, którzy twierdzą, że muszą być na bieżąco z tym, co dzieje się w firmie. W Polsce - ale też w Ameryce, Wielkiej Brytanii i w Australii - około 60 proc. szefów odpowiada w czasie urlopu na telefon służbowy jeszcze tego samego dnia, kiedy dzwoni przełożony - pokazuje sondaż przeprowadzony przez firmę Avaya, międzynarodowego dostawcę oprogramowania i usług do komunikacji biznesowej.
Sylvia Ann Hewlett i Carolyn Buck Lee na łamach "Harvard Business Review" piszą, że urlopy się skracają - 42 proc. ankietowanych bierze mniej niż 10 dni wolnego rocznie! Często wynika to z podejścia ich szefów. Jak wynika z kontroli przeprowadzonych przez Państwową Inspekcję Pracy, aż 76 proc. pracodawców nie udzieliło pracownikom należnych urlopów wypoczynkowych. Około 30 proc. firm pozwalało osobom zatrudnionym na wypoczynek krótszy niż dwa tygodnie. Na marginesie - kodeks pracy, uchwalony jeszcze w czasach PRL, w 1974 r., zakazuje nieprawidłowego dzielenia urlopu. Przynajmniej raz w roku pracownik powinien opuścić pracę minimum na 14 dni. Przedsiębiorca, który odmawia mu tego prawa, może zostać ukarany finansowo - do 30 tys. zł.
Są jednak i tacy pracownicy, którzy sami rezygnują z wakacji, bo urlop jest dla nich udręką. Przestrogą dla nich może być tylko świadomość, że w skrajnym przypadku z braku odpoczynku można nawet umrzeć. W 1969 r. 29-letni pracownik jednej z największych japońskich gazet zmarł nagle po wylewie krwi do mózgu. Wówczas powstał termin "karoshi", oznaczający śmierć z przepracowania. W Kraju Kwitnącej Wiśnie aż jedna trzecia wszystkich przypadków śmiertelnych - zawałów serca, udarów mózgu i wylewów u osób w sile wieku - jest następstwem zmęczenia, stresu i braku odpoczynku.
Jędrzej Wiśniewski