Zapora na granicy z Rosją. "3 tys. kamer i pełen monitoring"
Na przełomie września i października skończy się budowa zapory elektronicznej na granicy z Rosją. - Będziemy mieli pełen monitoring - zapewnił minister Mariusz Kamiński. Na granicy zostało rozmieszczonych 3000 kamer.
14.09.2023 | aktual.: 14.09.2023 12:33
Minister zdradził również, że w najbliższym czasie zostanie ogłoszony przetarg na wzniesienie analogicznej zapory wzdłuż rzeki Bug.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Projekt, którego budowa rozpoczęła się w kwietniu, zakłada montaż ponad 3 tys. kamer oraz 200 km kabli detekcyjnych na blisko 199-kilometrowym odcinku granicy. Centrum Nadzoru, będące sercem systemu, znajdzie się w komendzie Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej w Kętrzynie. Planowany koszt przedsięwzięcia to ponad 373 miliony złotych.
Już niebawem, na przełomie września i października, będziemy dysponować elektroniczną zaporą na granicy z Rosją, co umożliwi nam pełny monitoring tego obszaru - zaznaczył minister Kamiński podczas wystąpienia w TVP1.
Szef MSWiA podkreślił, że konstrukcja pozwoli na całkowitą kontrolę granicy z Rosją. Zdradził także, że w najbliższym czasie Komenda Główna Straży Granicznej ogłosi przetarg na budowę elektronicznego zabezpieczenia wzdłuż rzeki Bug.
Zapora ta, wykorzystująca najnowocześniejsze technologie, będzie idealnie dostosowana do specyfiki terenu, wyposażona w 5,5 tysiąca kamer oraz detektory ruchu, zapewniając niebywały poziom bezpieczeństwa - dodał Kamiński.
Kolejne zapory w planach
Z kolei rzeczniczka Straży Granicznej, por. Anna Michalska, poinformowała, że do końca roku zostaną wybrani wykonawcy zapory elektronicznej nie tylko na Bugu, ale także wzdłuż rzek Świsłocz i Istoczanka w województwie podlaskim.
Prace mają ruszyć w przyszłym roku, a środki na ich realizację pochodzą z funduszy unijnych. System będzie obejmował instalację kamer i czujników ruchu wzdłuż brzegów rzek w strefie granicznej.
Trzeba dodać, że taka forma zabezpieczenia jest już obecna na ponad 200-kilometrowym odcinku granicy z Białorusią, gdzie wspiera działanie stalowej bariery fizycznej. Wprowadzenie zabezpieczeń jest odpowiedzią na kryzys migracyjny wywołany przez reżim białoruski, trwający od połowy 2021 roku.