Zarobki w branży telemarketingowej

Zarobki pracowników w branży telemarketingowej są mizerne, do tego klienci mieszają ich z błotem. Jednak to właśnie w call center najłatwiej dziś o pracę.

Zarobki w branży telemarketingowej

15.01.2013 | aktual.: 16.06.2014 14:16

Pośród ogłoszeń o pracę to w tej branży znajdziemy najwięcej ofert. Szukają konsultantów, kierowników, managerów i sprzedawców. Czy to możliwe, że zapotrzebowanie w branży stale rośnie? Nie do końca. Jak podaje raport "Siły telemarketingu" tylko ok. 1/3 konsultantów pracuje w firmach call center dłużej niż miesiąc. Średni okres pracy w jednej firmie to 6-7 miesięcy. To oznacza, że rotacja pracowników jest ogromna.

- Firmy z branży call center ze względu na zmianowy tryb pracy zazwyczaj zatrudniają młode osoby, jeszcze studiujące. Najczęściej w trybie zaocznym bądź wieczorowym, mogące dostosować się do nieregularnych godzin pracy. Studenci zazwyczaj traktują tego rodzaju zatrudnienie jako pracę dorywczą, sposób na uzyskanie doświadczenia zawodowego i po zakończeniu edukacji szukają zajęcia w swoim zawodzie - mówi Magdalena Pałczyńska, starszy konsultant w firmie doradztwa personalnego People. - Te osoby często nie mają sprecyzowanych oczekiwań związanych ze ścieżką kariery. Odkrywają swoje zainteresowania z biegiem czasu i na pierwszym etapie swojego życia zawodowego zazwyczaj zmieniają pracę. Okres, po którym odchodzą z firmy wynosi od kilku miesięcy do roku. Call center często zatrudnia pracowników na umowę zlecenie, przez co osoby te nie czują dużego przywiązania do pracodawcy i gdy tylko nadarzy się okazja na zmianę zatrudnienia na bardziej stabilne, oparte na umowie o pracę, pracownik korzysta z takiej okazji -
zauważa Pałczyńska.

Nie tylko warunki zatrudnienia, takie jak rodzaj umowy czy wynagrodzenie powodują dużą rotację w branży call center. Presja na wyniki i telefoniczny kontakt z klientem wymagający ściśle określonych standardów, to czynniki stresogenne, które mogą prowadzić do wypalenia. Uczestnik jednej z dyskusji na forum portalu student.pl tak wspomina swoją pracę w tej branży:

"Pracowałem w różnych miejscach: od 'mcdonaldów' po markety, więc będąc studentem 'zaliczyłem' także call center. (…) Praca ta polegała na naciąganiu ludzi na rzeczy, których zazwyczaj nie opłaca im się kupić. Jeden z klientów powiedział mi kiedyś, że moja praca jest ohydna i wcale nie był daleko od prawdy. Nie dość, że sama praca jest nieciekawa, to jeszcze traktowanie pracowników to jakieś średniowiecze. Ja akurat trafiłem na fajnego managera i tutaj nie mogę mieć zarzutów, ale w firmie tej stosowane są praktyki, takie jak stanie za karę jak w przedszkolu, jeśli nie mamy żadnych umów w danym dniu (nawet jeśli w dniu poprzednim mieliśmy ich rekordową ilość). Praktykowali też wyganianie do domu wcześniej, w wypadku braku umów, także nigdy nie było pewności, czy się wypracuje godziny."

Inne trudności napotyka zatrudniony w infolinii.
- Frustracja klientów, którzy próbują się dodzwonić po kilka razy, zawsze przelewa się na nas. Również my jesteśmy obwiniani za to, że coś działa nie tak - ludzie dzwonią i mają do nas pretensje - mówi Ania, studentka, która pracowała w infolinii firmy usługowej.

Jak zauważa Magdalena Pałczyńska z firmy doradztwa personalnego People, praca w branży call center do łatwych nie należy.

- W zależności od firmy i stanowiska - wymaga opanowania wielu trudnych technik, m.in. sprzedażowych, umiejętności słuchania, czy udzielania wyczerpujących informacji klientom. Call center to stały, ale nie bezpośredni kontakt z ludźmi, którzy są często trudnymi rozmówcami. Dodatkowym czynnikiem demotywującym są niskie zarobki - płaca jest często skonstruowana tak, że jej podstawa jest niewielka, a istotną cześć stanowi premia, zależna od wyników. W przypadku osób pracujących na liniach sprzedażowych brak wyników oznacza brak premii. Stresujące dla pracowników jest także nagrywanie rozmów. To niełatwy rodzaj pracy. Bardzo często u wielu pracowników w krótkim czasie pojawia się zniechęcenie, czy wypalenie zawodowe. W efekcie takie osoby są mniej efektywne i zaczynają poszukiwać nowej pracy, bądź są zwalniani - tłumaczy Magdalena Pałczyńska.

Jednak są tacy, którzy tę pracę cenią i chwalą, choć jak pokazuje następująca wypowiedź wiele zależy od wynagrodzenia i atmosfery:

"Pracuję w call center od roku, ale nie w Polsce, a we Włoszech. Pracuję jako pomoc techniczna i obsługa klientów sieci Vodafone. Podoba mi się to, co robię i nie czuję się wykorzystywana. Płaca jest dobra (ok.1200 euro), w miłym i sympatycznym otoczeniu. Na pewno będę tam pracować przez najbliższe 8 lat, bo na taki okres mam podpisaną umowę" - pisze jedna z uczestniczek dyskusji na forum portalu student.pl.

MD/AK/ WP.PL

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (183)