Nawet 15 tys. zł miesięcznie. Zagraniczni plantatorzy kuszą Polaków
Gospodarstwa rolne w Szwajcarii, Niemczech i Holandii poszukują Polaków do pracy przy zbiorach szparagów. Zarobki wahają się od 10 tys. zł w Niemczech do 15,4 tys. zł w Szwajcarii. Sezon rozpoczyna się w marcu i trwa do czerwca.
Gospodarstwa rolne oraz agencje pośrednictwa pracy rozpoczęły rekrutację pracowników do zbiorów szparagów w Szwajcarii, Niemczech i Holandii - podaje Biznes Interia. Sezon na szparagi trwa od końca marca do połowy czerwca.
Zarobki "na szparagach"
Jak podaje Interia Biznes w Niemczech pracownicy sezonowi mogą liczyć na stawki od 12,42 do 12,84 euro brutto za godzinę, co przekłada się na ok. 52-54 zł brutto. Przy pełnym wymiarze pracy można zarobić od 10 do 10,3 tys. zł brutto miesięcznie. Pracodawcy oferują również zakwaterowanie w kontenerach mieszkalnych oraz sezonowe umowy o pracę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Arabowie już zmienili Zakopane. Prowadzi biznes specjalnie pod nich
Najwyższe zarobki oferowane są w Szwajcarii, gdzie rolnik z kantonu Zurych poszukuje pracowników do swojego gospodarstwa. Oferuje on wynagrodzenie w wysokości 3450 franków szwajcarskich brutto, co daje ok. 15,4 tys. zł. W Holandii natomiast praca przy sortowaniu szparagów jest wynagradzana stawką 14 euro za godzinę, co daje ok. 58,9 zł. Zakwaterowanie w Holandii kosztuje 70 euro tygodniowo.
Brakuje chętnych do pracy na polu
Mimo coraz wyższych zarobków oferowanych w pracy przy zbiorach, rolnikom niełatwo jest znaleźć ręce do pracy. W Niemczech Okręgowe Stowarzyszenie Rolników Poczdam-Mittelmark i Stowarzyszenie Beelitzer Spargel tłumaczyło dwa lata temu, że wzrost płac hamują obawy niemieckich rolników o utratę konkurencyjności. Przedsiębiorcy boją się, że ich szparagi znikną z rynku z powodu tańszej konkurencji z zagranicy.
Cytowany przez dziennik "Fakt" mężczyzna mówił rok temu, że kwoty oferowane przez niemieckich pracodawców nie robią już na Polakach wrażenia. Dodał, że za sprzątanie domków kempingowych w Brandenburgii dostałby 65 zł netto. - Zapłaciliby mi tyle za harówkę przy szparagach? - pytał retorycznie w rozmowie z dziennikiem.