Zerwanie umowy z dostawcą prądu. Zła wiadomość dla firm
Mały przedsiębiorca, który rozwiązuje terminową umowę dostawy prądu, musi liczyć się z tym, że zapłaci karę za jej zerwanie. - Nie można przyznać odbiorcy bezwzględnego prawa zmiany dostawcy - mówi Maciej Obrębski, adwokat z kancelarii Obrębski Adwokaci i Radcowie w rozmowie z portale prawo.pl.
25.09.2023 | aktual.: 25.09.2023 11:49
Jak informuje Prawo.pl, "unijne przepisy dają odbiorcy energii, czyli małemu przedsiębiorcy prawo do łatwej zmiany dostawcy, w sposób niedyskryminacyjny w odniesieniu do kosztów, wysiłku lub czasu". Jednak opinia rzecznika generalnego TSUE wskazuje na to, że krajowe przepisy mogą przewidywać kary za przedterminowe rozwiązanie umowy na dostawę prądu. Prawnicy uważają, że kary umowne w prawie energetycznym to kontrowersyjne rozwiązanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kara za rozwiązanie umowy
- Spółka zawarła umowę z dostawcą prądu na czas określony na sprzedaż energii elektrycznej po stałej cenie do gospodarstwa agroturystycznego. Pięć lat później strony podpisały porozumienie, że mogą rozwiązać umowę z zachowaniem sześciomiesięcznego okresu wypowiedzenia. W razie wcześniejszego rozwiązania umowy przez spółkę, dostawca może obciążyć ją kwotą odpowiadającą cenie nieodebranej energii elektrycznej. Po roku od zawarcia porozumienia spółka znalazła innego dostawcę prądu. Wówczas "stary" dostawca zażądał 63 959,70 zł, czyli kwoty odpowiadającej cenie nieodebranej energii elektrycznej - czytamy w serwisie przykład jednego z przedsiębiorców.
Rzecznik generalny twierdzi, że unijny przepis nie koliduje z krajowymi uregulowaniami. Mały przedsiębiorca powinien zostać jednak poinformowany w sposób jasny, wyczerpujący i transparentny o istnieniu kary umownej, a wysokość kary umownej nie pozbawi go rzeczywistej możliwości łatwej zmiany dostawcy. Prawnicy są podzieleni.
Zdania są podzielone
Kara umowna za przedterminowe rozwiązanie umowy na dostawę energii elektrycznej po stałej cenie jest dość kontrowersyjnym rozwiązaniem w prawie energetycznym. Z jednej strony, ma na celu zabezpieczenie interesu przedsiębiorstwa energetycznego, które ponosi koszty związane ze stabilnym i przewidywalnym dostarczaniem energii elektrycznej do odbiorcy. Z drugiej strony, kara ta może ograniczać prawo odbiorcy do swobodnego wyboru dostawcy energii i korzystania z korzystniejszych ofert cenowych na rynku - mówi dr Magdalena Krawczyk, ekspert prawa energetycznego i funkcjonowania w rozmowie z prawo.pl.
Odmiennego zdania jest mec. Maciej Obrębski, który uważa, że stanowisko rzecznika jest słuszne. - Nie można przyznać odbiorcy bezwzględnego prawa zmiany dostawcy. Odbiorca zawierając umowę, ma możliwość dokonania wyboru, czy zawiera ją na czas oznaczony, czy też nieoznaczony - twierdzi.
Według eksperta w przypadku umowy na czas nieokreślony, "odbiorca nie może doznawać nadmiernych ograniczeń w zmianie operatora, poza tak oczywistymi jak np. termin wypowiedzenia umowy. Inaczej sytuacja przedstawia się w przypadku umowy na czas określony i to z gwarancją stałej ceny".